Salon24.pl ma dziesięć lat - z notki, jaką przeczytałam na blogu pana Igora wynika, że powstał dokładnie w rocznicę wyboru Papieża, którego prproczo zapowiedział kiedyś Juliusz Słowacki...
Tym serdeczniejsze zatem gratulacje, i tym cieplejsze podziękowania za stworzenie miejsca, które było dla mnei ważne w czasie trudnym. Jak wielu blogerów, zaczęłam czytać salonowe treści, a później pisać, w 2010 roku. To tu spotkałam (oprócz znanych i lubianych już wcześniej) niezwykłych Autorów, nieodżałowanych - teraz już świętej pamięci - Seawolfa, Ambiwalentną Anomalię, Shortcuta, Niewolnika... Tu pisali - i wciąż może jeszcze czasem zaglądają Andrzej Dąbrówka, Anna Sówka, Tsole, Strof, Bren, Intuicja, Niegdysiejszy Bondyn, Molier, Beret w Akcji, Laenia, Her Man, Seaman... i tu wciąż jeszcze piszą, choć rzadko, Tichy, Intuicja, Przechodzień, Wawel, Publicysta, Długodystansowiec... i najwytrwalsi z "moich" Autorów, którzy się nie poddali zniechęceniu, jak mocna Lula, która nie boi się wilków i kilkoro innych
Zatem - Twórcom Salonn24.pl serdecznie dziękuję i gratuluję.
PS> A teraz - zapowiedziana w tytule łyżka dziegciu, wierszowana, dla osłody:)
O SALONOWYM BYCIE I STATUSIE (PRZESTROGI)
Jeśli masz status nieświętej krowy,
łatwo cI zdmuchną byt salonowy -
czy to z donosu, czy zwykłej złości...
Administracja uprzedza Gości:
"Reklam nie wieszaj, nie pisz wyrazów",
bo ci tu zwiną notkę od razu...
Dałam z Marszałka cytat niewinny,
ten o złodziejach i łajzach innych,
Chociaż wulgaryzm był - za klasykiem -
Wywalił admin notkę chybcikiem...
Choć dawno było, bloger pamięta...
mógłby zapomnieć z okazji święta...
Sam nie banował nigdy nikogo.
Trudno wybaczyć cenzurę blogów,
bo tak wkurzyła mistrza Andrzeja,
że sobie poszedł... i pustką wieje..
Łatwiej być trollem tu niż poetą...
ale to wszędzie działa, niestety!!!
Inne tematy w dziale Kultura