No nareszcie po osiemnastu latach dorwała się lewica do koryta. Oczywiście zasłużone towarzyszki i towarzysze zadaniowo umieszczeni zostali na odpowiedzialnych stanowiskach gdzie będą dbać o ideologiczną czystość i walczyć jak o niepodległość o prawo do swobód religijnych w budynkach państwowych (patrz dzikie wycie lewicy po wytrysku posła Brauna). I jak zwykle w przypadku lewicy durne dziunie zostały zrobione w bambuko.
Podział stołków wygląda tak:
Łączna ilość bolszewików w organach władzy ( ministrowie, ministry, ministressiny, ministrini, ministriniszcze i wszystkie wice ) - dwadzieścia jeden
Zasłużeni towarzysze - czternaście
Towarzyszki "dziunie" - sześć
Towarzysz Śmiszek - jeden
Pa-ry-te-ty, pa-ry-te-ty
Inne tematy w dziale Rozmaitości