Ja już drugi rok jeżdżę z wnukiem na pewne zajęcia do sąsiedniej wsi czyli do Wrocławia. W miejscu do którego przybywam jest parking na około 50 samochodów i trzeba się trochę nagimnastykować zanim znajdzie się wolne miejsce. Są tam również wyznaczone trzy miejsca specjalnie dla samochodów elektrycznych. Namalowane koperty i tabliczka z napisem dla samochodów elektrycznych. I ja na tych miejscach NIGDY nie widziałem żadnego samochodu elektrycznego. I nie są to miejsca do ładowania. Tylko postojowe. Zawsze stoją puste. Tak puste jak łby tych urzędników co to wymyślili. Jeździłem w kółko chyba pół godziny i wypuszczałem do atmosfery więcej spalin niż zaoszczędziły dla ochrony środowiska te elektryki co to ich nigdy nie ma na tych miejscach postojowych.
Inne tematy w dziale Rozmaitości