nickto nickto
79
BLOG

Demokracji będziemy bronić jak socjalizmu (1/?)

nickto nickto Polityka Obserwuj notkę 0

Daj nam króla, aby nami rządził (1 Sm 8,6)

Teza

W zasadzie sam tytuł powinien wystarczyć. Dla tych, którzy z racji swojego wieku, nie mogą w tytule dostrzec parafrazy fragmentu niesławnego przemówienia, należałoby jeszcze dodać: „I z tym samym skutkiem”. Te dwa zdania to już cała „kawa na ławie”1.

Skoro jednak ten szlachetny, czarny napój już rozjaśnia to i owo, to z kolei tym, którzy dawno nie zaglądali do Księgi Samuela2 można dodać, że motto nie sugeruje restytucji monarchii jako systemu, który ma zastąpić demokrację. Przytoczenie tego fragmentu Pisma Świętego ma służyć wskazaniu jak potrzebna, wręcz konieczna dla rozwoju społeczeństwa, jest silna władza. Silna legitymacją, nie zastępami pretorian. Izraelici rozrośnięci w naród, żądali króla od Jahwe, chociaż zapewne i wówczas nie brakowało ludzi aspirujących do roli polityka „z wyboru” najbliższych sąsiadów i krewnych3. Widocznie już wtedy, dość oczywisty był sens sławnego zdania wypowiedzianego „kawę na ławę” przez świętego Pawła w Liście do Rzymian.

Tezę można postawić każdą, trudniej ją udowodnić, wiele tez to tylko pobożne życzenia „tezeusza”. Trzeba jednak zrobić co się da. Może wystarczy kawy do tego, aby powstał dowód przynajmniej tak wyraźny jak plama na obrusie?

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse

1Towarzysz Google twierdzi, że jest program telewizyjny o tej nazwie. Niniejsze wypracowanie nie ma z nim nic wspólnego, i zapewne z wzajemnością. Zresztą, rzadko które słowo pisane może mieć coś wspólnego z audycją telewizyjną, zwłaszcza audycją profesjonalną, właściwą dla telewizji naszych czasów, która opiera swój byt na manipulacji widzem. Sprawna manipulacja widzem stała się dla telewizji wręcz miernikiem profesjonalizmu. Słowo pisane zawsze podlega swobodnej interpretacji czytelnika, człowiek czytający w naturalny sposób dokonuje „cenzury” czytanego tekstu i przyjmuje tylko taką treść jaką chce. Tekst pisany, zwłaszcza gdy nie zawiera nachalnych oczywistości, zachowuje szacunek dla intelektu czytelnika, pozwala mu „przeżuć” oferowaną treść i ewentualnie wypluć ją przed połknięciem. Natomiast treść telewizyjna, w tej współczesnej, „profesjonalnej” wersji, to treść wstępnie przeżuta, czasem wręcz przetrawiona. Telewidz, zasiadając przed ekranem telewizora pozbawia się szans na użycie rozumu, jest jak młody gołąb wystawiony na bezpośrednie połknięcie cudzej, doskonale przetrawionej treści żołądkowej. Z czasem uzależnia się od tego „posiłku” i jako nałogowiec przykleja się do ekranu telewizora niczym glonojad, połykając bezrefleksyjnie wszystko co mu serwuje jego ulubiona stacja. Nieco łagodniej, można by porównać telewidza do klienta supermarketu, który wchodząc do sklepu, wystawia się na działanie technik marketingowych i zawsze wywozi w koszyku więcej niż chciał. Telewizja, taka jaką znamy, jest zatem agresorem, intelektualnym AIDS unicestwiającym działanie mechanizmów obronnych ludzkiego umysłu. W związku z tym, powinna być stałym obiektem zainteresowania instytucji powołanych do obrony praw człowieka. Oczywistym jest, że najbardziej brutalna agresja dokonuje się względem umysłów niedojrzałych, wystawienie młodego człowieka na silne oddziaływanie telewizji, powoduje skutek długotrwały i trudny do przezwyciężenia. Oprócz typowego dla telewidza, postępującego uwiądu samodzielnego myślenia, pogrążania się w imitacyjnej ocenie świata (uleganie każdej, najgłupszej nawet modzie), następuje aneksja wyobraźni, opanowanie jej przez obrazy nie mające prawie nic wspólnego z rzeczywistością, ale prawie od realności nieodróżnialne.

2Obie Księgi Samuela to lektury obowiązkowe dla polityków wszelkiej rangi. Władza byłaby działała o wiele lepiej, gdyby początkujący politycy byli zobowiązani do zdawania egzaminu, nie tyle ze znajomości, a z rozumienia Ksiąg Samuela.

3W kwestii elekcji króla, bo jednak zawsze jest jakaś elekcja, do interesujących spostrzeżeń można dojść na podstawie obserwacji zwyczajów pszczół, dla których posiadanie królowej matki to być albo nie być.

nickto
O mnie nickto

Jestem pszczelarzem (coraz bardziej).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka