nickto nickto
129
BLOG

Cena luksusu

nickto nickto Społeczeństwo Obserwuj notkę 1

Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole (Łk 12,16)

Były takie czasy gdy ludzie bardzo, bardzo bogaci, można rzec obrzydliwie bogaci, kupowali sobie wanny wypełnione… rtęcią. Cóż to bowiem za frajda położyć się na powierzchni rtęci! Niby to ciecz a człowiek nie tonie, nie trzeba się wycierać ręcznikiem, w gorącym klimacie rtęć zapewnia uczucie przyjemnego chłodu, nie do pogardzenia jest też uczucie zazdrości u wszystkich „zaprzyjaźnionych” bogaczy. I tak dalej i tak dalej – to był naprawdę produkt luksusowy dla „ludzi tego godnych”.

Dzisiaj możemy się pośmiać z tych naszych… no właśnie, z naszych przodków. Ten nasz śmiech jest jednak zdecydowanie gogolowski. O ile teraz dobrze wiemy, że rtęć jest zabójcza dla naszego organizmu, to tak jak i nasi arystokratyczni przodkowie (cóż za przywilej!:) jesteśmy, byliśmy jesteśmy i będziemy, tępymi prowincjuszami wiedzy o tym kim jest człowiek, kim jestem ja sam i co jest dla mnie dobre. Pochwalam dobre ale wybieram gorsze a to i tak nieźle. Rynek tak zwanych towarów luksusowych jest tego niezbitym dowodem. Przed dalszymi rozważaniami dobrze jest zdefiniować ten luksus aby móc odróżnić towar luksusowy od towaru kosztownego. Tutaj sprawa nie jest prosta: towarem luksusowym nie będzie coś co jest po prostu drogie, przykładowo lek na jakąś śmiertelną chorobę, którego produkcja wymaga poniesienia ogromnych nakładów. Wydaje się, że odpowiednią definicja dobra luksusowego mogłaby brzmieć następująco:

„Luksusowe jest to co jest drogie z tego powodu, że jest luksusowe”

Statystyki dowodzą, że rynek towarów luksusowych nie kurczy się w czasach kryzysu ale, przynajmniej na początku, paradoksalnie rośnie. Łatwo jest to wytłumaczyć jeżeli weźmie się pod uwagę, że dobro luksusowe nie służy do zaspokajania „przyrodzonych” potrzeb człowieka ale pomaga mu uśmierzyć „ból istnienia” czyli po prostu lęk. Na początku czasów kryzysowych lęk jest największy, później następuje przyzwyczajenie i nawet stosy trupów dookoła stają się prawie obojętne. Uśmierzanie jakiegokolwiek bólu, również lęku jest naturalną potrzebą człowieka. Problem jednak leży w tym że współczesna „arystokracja konsumpcji” używa w tym celu przede wszystkim środków toksycznych jak owe wanny z rtęcią.

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse

nickto
O mnie nickto

Jestem pszczelarzem (coraz bardziej).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo