W Auckland, w czasie jednego z odbywających się ostatnio spędów "przeciw nienawiści", głos zabrał przywódca miejscowego meczetu - Ahmed Bhamji były socjaldemokratyczny poseł i minister na Fidżi, swego czasu (1987) najmłodszy burmistrz. Oskarżył on izraelską bezpiekę o zorganizowanie ataku w Nowej Zelandii.
"Naprawdę chcę powiedzieć dzisiaj jedną rzecz. Myślicie, że ten gość był sam? Chcę was zapytać skąd wziął fundusze?
Stoję tu i mówię, że mam bardzo, bardzo mocne podejrzenie, że stoi za nim pewna grupa i nie boję się powiedzieć, że czuję iż Mosad stoi za tym"
W ostatnich miesiącach władze Nowej Zelandii występowały na arenie ONZ w obronie Palestyńczyków na terytoriach okupowanych przez Izrael.
Inne tematy w dziale Polityka