Niżej - rozpropagowana fotka z błędnie odczytanym przekazem. W rzeczywistości -przyjęcie przywódców państw NATO w kanciapie 10x8,5 m i sfotografowanie tego. Trzeba było niezwykłego podstępu, żeby móc zebrać ich razem i udawać spotkanie w ramach.
- Chodźcie wpiszecie się do książki pamiątkowej...
- Mamy ich! Nu, dawaj, rób zdjęcie, szybko!
Druga okazja nadarzyła się jeszcze przy jedzeniu.
Były też hucpiarskie znaczki pamiątkowe.
Użycie, posłużenie się gośćmi, poniżanie grupy przywódców przez gospodarza, i poniżanie z zamiarem mącenia wśród swoich gości. Symboliczne.
(fot.Internet.) Jeden Czech lub Słowak tam: Czym Węgry zasłużyły sobie na większy znaczek. - I jako jedyni mają flagę z prawej strony.
Próby mącenia. Strasznie prymitywni gospodarze, ponoć to bardzo chazarskie.
Tyle prostactwa i kłamstw, tyle padgatowki a USA w ostatniej chwili odwołali im wizytę na wschodzie.
Pamiętacie to? Deser w bucie postawionym na stole.
– W żadnej kulturze nie stawia się na stole butów – powiedział japoński dyplomata.
"Można powiedzieć, że but na stole postawiony w celu obrażenia i poniżenia gościa z Japonii to sznyt sowiecki w dyplomacji izraelskiej, jednak paradoksalnie byłby to ahistoryzm - bo to Żydzi kreowali dyplomację sowiecką, jedną z jej cech były właśnie "niespodzianki" i "złośliwości" tego rodzaju. Ich echo widać choćby w relacji z wymiany komunistów na Polaków więzionych w ZSRS, wymiany pomiędzy Polską i Sowietami w 1932 r.:
"Nastrój radosnego podniecenia mąci jedynie uporczywa myśl, czy aby bolszewicy w ostatniej chwili nie urządzą jakiejś przykrej niespodzianki"
https://www.salon24.pl/u/nick/865115,but-na-stole-w-czasie-wizyty-premiera-japonii-w-izraelu-to-nie-byla-zadna-gafa
Inne tematy w dziale Polityka