Jadwiga Majewska (ur. w 1933 roku):
"(...) Jak słyszałam te krzyki i strzały banderowców: »Urra, urra, rezać Lachy«, to ja ze strachu przeskoczyłam przez rów, bo zobaczyłam, że niektórzy uciekają do lasu. […] Tam zgubiłam but i ten obrazek.
Uciekałam w sukieneczce, w której byłam przyjęta do Pierwszej Komunii, tylko przefarbowanej na niebiesko. […] Zobaczyłam wtedy kobietę z rozciętym brzuchem, nieżywą, przy niej dziecko siedziało, płakało. Widziałam też innych martwych ludzi. Gdy biegłam do lasu, zobaczyłam mojego wujka, brata ojca, który biegł z narzeczoną – złapała mnie za rękę i tak żeśmy szli dzień, noc i jeszcze dzień, aż do Sarn (...)”
http://www.zbrodniawolynska.pl/swiadkowie-mowia
cz. 1 z 4., całość:
http://www.youtube.com/watch?v=tJ-FVYZiZdQ&feature=share&list=PLqUpMYXsR4nVfPJuk8m2dEE78XdxU56RL
http://www.zbrodniawolynska.pl
Inne tematy w dziale Kultura