Daniel Cohn Bendit i Edgar Morin
Edgar Morin to jeden z ideologów skrajnej lewicy rewolucyjnej we Francji przed 1968, a znany z pedofilskich deklaracji Cohn Bendit to jeden z jej przywódców. Morin najpierw działał w stalinowskiej francuskiej partii komunistycznej a później przeszedł na pozycje trockistowskie, obecnie też globalistyczna skrajna lewica, wróg państw narodowych. Objawił się w takich okolicznościach:
Trzaskowski:
"Bronisław Geremek uczył mnie Cywilizacji europejskiej w Kolegium Europejskim w Natolinie, po francusku. Był poważny, zadumany i srogi. Dostałem najwyższą notę na roku, bo mój ówczesny francuski nie pozwolił na oratorskie popisy i zmusił do wypowiedzi chłodnej, precyzyjnej i oszczędnej. Profesor lubił konkret. Pamiętam, że referowałem credo Edgara Morina z „Penser l’Europe”. Czułem się, jakbym zdawał egzamin życia u biblijnego patriarchy z obrazów Rembrandta. Książkę zrozumiałem 10 lat później. A kiedy w 2015 roku wręczałem Edgarowi Morinowi nagrodę na szczycie ministrów europejskich Trójkąta Weimarskiego w Paryżu, miałem nieodparte wrażenie, że z obrazów zawieszonych na ścianie pałacu przy Quai d’Orsay spogląda na mnie lekko rozbawiony profesor. A jednak warto było czytać Morina".
Grafomańskie, kompromitujące, straszne.
To ta imprezka. Widzimy tu wspomnianego Edgara Morina, komunistę, jednego z lewackich ideologów '68 i lat wcześniejszych i późniejszych. I wiemy już, że z obecnych to postać ważna dla trockisty Harlema Désira i innych tutaj.
Podejrzewam, że Trzaskowski wskazał wówczas Michnika, Francuz - Morina, a Niemiec - Lepeniesa. Stąd można wnosić, że opowieść Trzaskowskiego znana jest od lat i opowiadał ją już wcześniej, przy każdej okazji. Ale bardziej prawdopodobne, że to na podstawie tego lewackiego zlotu opowiastka ta powstała, prawdopodobnie wymyślił ją Trzaskowski leżąc dumny i spełniony w łóżeczku w ambasadzie, z piąstkami ściskajacymi rąbek kołdry (Jaś Fasola umiałby zagrać tą, tę scenkę perfekcyjnie).
Wracając do imprezy, "wyróżniony" Niemiec Wolf Lepenies z rady nadzorczej Axel Springer nawet się nie pofatygował. Morin przyjechał, taksówką a Michnik pędził 1200 km.
Wygląda jak zlot eurokomunistów. Od lewej stoją wiceminister Spraw Zagr. 5 Republiki - Harlem Désir (z trockistowskiej Rewolucyjnej Ligi Komunistycznej, to było kolejne wcielenie tej lewackiej organizacji, poprzednie rozwiązano we Francji za terroryzm; później we władzach Partii Socjalistycznej), Michnik, wiceminister Trzaskowski (PO), wiceminister SZ Niemiec Michael Roth (SPD).
A więc nagrodę Michnikowi wręczył inny trockista Harlem Desir, a trockiście Morinowi Trzaskowski.
Inne tematy w dziale Kultura