Do Grabarki wyruszyłem porannym pociągiem z Fronołowa, by po kilkunastu minutach zakończyć podróż na przystanku Sycze. Na peronie zapytałem o drogę dwóch pielgrzymów - jeden był z Warszawy, drugi z okolic Siedlec. I to w ich towarzystwie dotarłem do Świętej Góry Grabarki na niedzielne \19.08\ uroczystości Święta Przemienienia Pańskiego. Po śniadaniu, wypiciu dwóch kubków wody \przez cały dzień\ ze źródełka, ablucji i rozwieszeniu chusteczki - wszedłem na Górę Grabarkę, która jest jednocześnie prawosławnym żeńskim klasztorem św. Marty i Marii.
Tradycja pielgrzymowania sięga 1710 roku, gdy to jeden z okolicznych mieszkańców doznał objawienia - wszyscy, którzy dotrą w to miejsce, zostaną uratowani od szalejącej epidemii cholery. Według przekazu ratunek znalazło 10 tys. ludzi. Wierni w podzięce Bogu wybudowali cerkiew, która przebudowywana dotrwała do 1990 roku, kiedy to podpalona spłonęła.
Niedzielnej liturgii przewodniczyli, metropolita warszawski i całej Polski abp. Sawa oraz metropolita całej Ameryki i Kanady abp. Tichon. Po nabożeństwie został poświęcony kilkumetrowy drewniany krzyż, upamiętniający setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
W drodze powrotnej w oczekiwaniu na pociąg, spotkałem pielgrzymów z różnych stron Polski \nie tylko z Podlasia\ - a nawet z Chicago.
obv
----------------------------------------------
Fotografie własne
Inne tematy w dziale Społeczeństwo