"Casablanca" Michaela Curtiza to wyjątkowy film, i mimo, że właśnie mija 75 lat od premiery tego szlagieru wszech czasów, pozostaje nadal filmem do którego zawsze wracam.
Dlaczego? - ponieważ to film z gatunku "Magia Kina", na którym można przenieść się do Casablanki, i usiąść w Rick's Cafe, by sącząc whiskey przeżyć spotkanie Ilsy i Ricka.
A pozwalają tak się poczuć: Bergman i Bogart /kto dziś potrafi tak zagrać?/, mistrzowskie zdjęcia /rozstanie Ilsy i Ricka na lotnisku/, zróżnicowana i nienachalna muzyka /Marsylianka i jazz/, niezapomniane dialogi:
– Gdzie byłeś w nocy?
– To już tak dawno, nie pamiętam.
– Przyjdziesz do mnie dziś wieczorem?
– Nie mam aż tak dalekich planów.
I ten... niezdefiniowany klimat.
Dlatego jeszcze dzisiaj wieczorem wracam do Casablanki.
obv
Inne tematy w dziale Kultura