Są takie chwile, lub raczej ciąg zdarzeń, kiedy możemy dostać Urok- Lekcję, podczas której musimy dokonać wyboru na dalszą część życia, nawet jeżeli tego nie chcemy i co gorsza niespodziewamy się jej. Co, lub kto może nam udzielić tej lekcji? najprostsza odpowiedź: życie- zgoda, ale co urzeczywistnia i kto personifikuje tego bezwzględnego nauczyciela? Z reguły jest nim najczęściej nasze otoczenie, a także przypadkowe osoby, które znalazły się na naszej drodze, są właśnie tymi bezwzględnymi belframi dającymi nam bolesną w swym odbiorze lekcję. Czy musimy w niej uczestniczyć i odrabiać zadane przez nich prace? Odpowiedź udzielona w pierwszym odruchu może być z reguły negatywna. Ale czy napewno?
W takiej sytuacji znalazła się bohaterka bułgarskiego filmu Kristiny Grozevy i Petara Valchanova- Lekcja , która zmieniła się z nauczycielki w uczennicę odbierającą okrutną lekcję od bliskich i obcych, a nawet od swoich uczniów. Ze szkoły, gdzie uczy angielskiego i próbuje kształtować charaktery i postawy swoich uczniów, trafia do świata bezduszności, obojętności, łajdactwa i przestępczości. Zostaje zmuszona do ratowania egzystencji swojej rodziny przekraczając kolejne piekielne wrota upokorzeń i upodlenia, w których stoją obojętni obcy i bezduszni bliscy. Z pozoru, jakby nieważne wydarzenie staje się pierwszą kostką swego rodzaju domina wywołujacego efekt destrukcyjnej fali zabijajacej dumę i kolejne własne wartości bohaterki, by w finale popchnąć ją na drogę przestępstwa. Jest jeszcze coś co poraża widza- tototalnie przerażająca samotność, towarzysząca Nade w jej przekraczaniu kolejnych wrót prowadzących do nicości.
Akcja filmu toczy się w jednym z tych małych, z pozoru sennych bułgarskich miasteczek, ale rzeczywistość i pokazane problemy nie dotykają tylko tego społeczeństwa. Są one charakterystyczne dla tzw. państw postkomunistycznych, gdzie za fasadą deklaracji elit[nie tylko politycznych] hipokrytów o budowie demokracji i lepszego życia, kryje się ukryta bieda, rozwarstwienie społeczne, wszechobecna korupcja, bezwzględność i chciwość rządzącego wszystkim pieniądza, która pozwala jak pokazuje film na zniewolenie i upadek norm etycznych oraz prawnych, których brak staje się nową jakością życia.
Czy była to jednorazowa do głębi brutalna lekcja, z której Nade wyciągnęła wnioski i naukę na przyszłość, czy też z nabytą skoliozą wróciła do nowego życia?- nie wiem. Wiem jedno, że lekcja powinna przynieść naukę, natomiast w przypadku nabytej skoliozy, warunkiem jej wyleczenia jest dobry lekarz.
OBV
Inne tematy w dziale Społeczeństwo