Jak ja nie lubię oglądać tych seriali, tasiemców, oper mydlanych czy jak je tam się nazywa. Powiem więcej mam uraz od kiedy byłem katowany oglądaniem Dr. House i Bananowego Doktora.
Wprawdzie blog to nie opera mydlana(czyżby), ale niekiedy może powodować przyzwyczajenie, zaś w wersji hard uzależnienie, a co niektórym przynieść zbawienną terapię. Przeczytałem właśnie, że w S24 kończy swój żywot uzeleżniający lub terapeutyczny(do wyboru) blog pisany tak jakby ze sobą przez blogerkę aspirującą do miana królowej Salonu.
Nic nie może wiecznie trwać- powie ktoś- rzeczywiście, ale życie też nie znosi pustki. Tak się dziwnie szczęśliwie złożyło, że równocześnie z wiadomością o zakończeniu egzystencji salonowej kozetki, dotarła do mnie zapowiedź emisji nowego serialu Web Therapy na internetowej platformie player.pl W skrócie: bohaterka to psychoterapeutka (Agata Kulesza), która porzuca tradycyjną metodę terapii, by zająć się wirtualną kozetką via Skype.
Jest jeszcze jeden dobry message- ubyło mi jedno przyzwyczajenie, czyli leżenie na kozetce w Salonie. Jeżeli natomiast jest to uzależnienie, to pozostaje mi tylko położyć się na wirtualnej kozetce u Agaty Kuleszy- może dam radę?
OBV
Inne tematy w dziale Rozmaitości