W poniedziałek sąd w Amsterdamie zdecydował o wznowieniu postępowania karnego, gdyż prokuratura dysponuje zeznaniami "świadka 5089", który twierdzi, że zabójcom zaoferowano 150 tysięcy euro za zabicie de Vries, a przygotowania do zbrodni trwały od maja 2021 roku.
Jutro miał zapaść wyrok w sprawie o zabójstwo niderlandzkiego dziennikarza śledczego Petera R. de Vries. Proces toczy się przed sądem w Amsterdamie. Oskarżonymi są 36-letni Polak Emil E., który miał pełnić rolę kierowcy drugiego oskarżonego 22-letniego Holendra Delana G., który strzelał do Petera R. de Vries.
Do morderstwa doszło 6 lipca 2021 roku, gdy dziennikarz śledczy został postrzelony, po opuszczeniu studia telewizyjnego RTL4 w Amsterdamie. W wyniku odniesionych ran de Vries zmarł 15 lipca w szpitalu.
W ubiegłym tygodniu prokuratura przedstawiła nowe dowody, w tym na to, że zleceniodawcą morderstwa był 27-letni obywatel Polski Krystian M. Mężczyzna został aresztowany 4 lipca w celi zakładu karnego, gdzie trafił za próbę zabójstwa innego Polaka w październiku 2021 roku w miejscowości Zeewolde.
W poniedziałek sąd w Amsterdamie zdecydował o wznowieniu postępowania karnego, gdyż prokuratura dysponuje zeznaniami "świadka 5089", który twierdzi, że zabójcom zaoferowano 150 tysięcy euro za zabicie de Vries, a przygotowania do zbrodni trwały od maja 2021 roku.
Według niderlandzkich mediów Krystian M. jest powiązany z baronem narkotykowym Rodouanem Taghi, a de Vries był doradcą kluczowego świadka w procesie przeciwko Taghiemu.
obv
Czytaj więcej: "Musicie dorwać tego psa" Polak rozkazał zlikwidować holenderskiego dziennikarza
Inne tematy w dziale Społeczeństwo