Pochowani w zbiorowej mogile zalutowanych trumien, polegli pod Smoleńskiem już nigdy nie pójdą na groby swoich bliskich.
To ich domniemane szczątki będą odwiedzać rodziny, przyjaciele i wszyscy, którym Polska nie jest obojętna. Gdziekolwiek są, niech odpoczywają w pokoju, choć nam pozostałym trudno przejść spokojnie nad tą tragedią ludzi i Ojczyzny.
Polski rząd zatroszczył się jedynie o piękne pogrzeby, ale wylewając krokodyle łzy na rosyjskiej piersi, przytakując kłamstwom i gorliwie uczestnicząc w parodii śledztwa pokazał, że zupełnie nie jest zainteresowany poznaniem prawdy o smoleńskiej katastrofie.
Zadbano, by ślady zostały zatarte: usunięto najbardziej uderzające dowody, wycięto nawet drzewa, które widziały wszystko, zaorano grunt, który pewnie nadal kryje bezimienne szczątki ofiar.
Rozstąpi się jednak mgła nad Smoleńskiem; odpowiedzialni za zbrodnię nie pozostaną bezpieczni, nie zmrużą oka, będą oglądać się za siebie, bo zło, które zadali innym, dyszy już za ich plecami.
Pojawią się świadkowie, odsłonią szczegóły; jeżeli ludzie będą milczeć - przemówi niema ziemia i kamienie.
Kłamstwa zaświadczą same, przeciwko sobie.
Poznamy tajemnicę czarnych skrzynek i telefonów komórkowych, włączonych w krytycznym momencie katastrofy.
Będziemy wiedzieć, dlaczego samolot rozerwał się na tysiące części.
Poznamy prawdę, którą próbuje się wysłać za ofiarami do grobu.
Poznamy całą prawdę. Litera, po literze. Słowo po słowie. Całą historię.
Dzisiaj możemy się tylko pomodlić za dusze:
Lecha, Marii, Ryszarda, Joanny, Ewy, Andrzeja, Krystyny, Anny Marii, Bartosza, Tadeusza, Mirona, Czesława, Leszka, Zbigniewa, Grzegorza, Katarzyny, Edwarda, Aleksandra, Janiny, Jarosława, Artura, Franciszka, Grażyny, Kazimierza, Przemysława, Bronisława, Mariusza, Romana, Pawła, Dariusza, Izabeli, Józefa, Sebastiana, Andrzeja, Mariusza, Janusza, Stanisława, Stanisława Jerzego, Pawła, Andrzeja, Zdzisława, Janusza, Janusza, Andrzeja, Bronisława, Wojciecha, Tadeusza, Barbary, Zenona, Stefana, Tomasza, Dariusza, Stanisława, Aleksandra, Janiny, Piotra, Bronisława, Jana, Adama, Katarzyny, Macieja, Tadeusza, Agnieszki, Włodzimierza, Andrzeja, Krzysztofa, Ryszarda, Arkadiusza, Wojciecha, Andrzeja Sariusza, Sławomira, Leszka, Władysława, Jacka, Aleksandra, Jerzego, Jolanty, Izabeli, Marka, Anny, Teresy, Zbigniewa, Wiesława, Edwarda, Pawła, Stanisława, Janusza, Gabrieli, Arkadiusza, Roberta, Andrzeja, Artura, Barbary, Natalii, Justyny
za skrzydła Polski, strącone w otchłań.
Próbuję ocalić niepodległość i zachować wierność przekonaniom. Czasami wymaga to uczciwości wobec siebie i innych.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura