Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
Pawlik i Rysiek to jedna rodzina
Dlatego nawet przypominanie im o tym, też jest pobudzającym ich zniewolone umysły szuraniem prętem po klatce.
Pewnie to geriatryczna niemoc jądrowa. W Dubnej, gdzie prowadzący głównie szkolili, że trzeba mieć jądra, był dawno.
Bezczelność hołoty polega na tym, że znajdują to, czego w ich domach dostatek.
Pani Pożyczkobiorczyni lobbysty Dochnala tatuś pracował w zakładach kontrolowanych przez służby i ruskich a mamusia szyku zadawała w PZPR.
"Zlustrujemy sobie rodziców?"
...Jeszcze gorszym i bardziej poważnym grzechem jest to, co zrobiła p. Dorota Kania w tyg. "Gazeta Polska". Trzeba upaść na głowę, by oskarżać Petru o to, że jako 12-letni chłopak przebywał w Dubnej z rodzicami-fizykami. Mnie tutaj w S24 wielokrotnie obdarowali takim oskarżeniem komentatorzy, którzy szukali dziury w całym, by mi dopiec. To co Kania pisze na temat Dubnej w zasadzie kompromituje ją w sposób niebywały. Zdaje się, że będę musiał napisać szerzej na ten temat, ale to wykracza poza Pana notkę. R. Petru zasłużył z wielu względów na totalne potępienie, natomiast, kierowanie tak sztucznych zarzutów jest w istocie podawaniem mu ręki...
------------------------
W świetle niezaprzeczalnych faktów ujawnianych przez dziennikarkę o nieposzlakowej opinii i znanej ze swojego profesjonalizmu, nikt juz chyba nie ma wątpliwości, ze prof. Broda jest agentem GRU tak samo jak Petru. I to wyjaśnia dlaczego jego wpisy na S24 w oczywisty sposób maja na celu ośmieszenie PiSu, Jaroslawa Kaczynskiego i Radia Maryja (takie widać dostał zadanie). No ale, dzięki Gazecie Polskiej i jej dzielnej dziennikarce, agent Broda został wreszcie zdemaskowany.
Prawdopodobne jest, że profesora Brody manifestacyjne prowadzanie się z ojcem dyrektorem jest sposobem na zaliczenie ideowego czyśćca, jego pokuty i samorozgrzeszenia. No i kroczeniem zgodnie z aktualnie wiejącym wiatrem: dawniej Dubna teraz Toruń.