"...Policja z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KSP intensyfikuje działania, co wśród ekspertów pytanych przez "Rzeczpospolitą" budzi zdziwienie, ponieważ Romanowski nie jest zaliczany do najgroźniejszych przestępców..."
Eksperci jak to eksperci, gdy chcą coś uwypuklić, to się temu dziwią i od razu wiadomo, że sami odpowiedzi szukać będą u nieekspertów. A tutaj odpowiedzi zawsze dostatek. Pierwsza to ta, iż intensyfikacja intensyfikacji nierówna. Innej intensyfikacji będzie wymagać szczególnie groźny przestępca, innej pospolity oszust, dokonujący przestępstwa w przysłowiowych białych rękawiczkach. Czyli podający się za polityka ścigany członek PiS.
Cały dorobek polityczny uciekiniera da się zawrzeć w tym, że należał do zorganizowanej grupy przestępczej - jak coraz częściej nazywa się już dziś PiS - i ponoć udzielał się w półlegalnej, owianej niedopowiedzeniami i rosyjskimi tropami polityczno religijnej mocno szemranej organizacji. Popularnie mówiąc w sekcie. No i że był wiceministrem sprawiedliwości z nadania PiS. I mówi to w zasadzie wszystko o wymiarze sprawiedliwości za Kaczyńskiego i Ziobro.
Co mówią eksperci o rządach Kaczyńskiego doskonale wiadomo. Uznają je za szczególnie groźne. Czy więc to zdziwienie ekspertów nie jest aby niewypowiadanym postulatem, by działania bardziej zintensyfikować na hersztach grupy przestępczej, niż na płotkach pokroju Romanowskiego? Na najgroźniejszych?
Jeśli tak, to wszystko gra. Niech sobie Romanowski ucieka jak najdłużej, najlepiej do wyborów, w których Kaczyński wystawił jakże podobnego Romanowskiemu gagatka...
Inne tematy w dziale Polityka
