Pytanie jest oczywiście nie kto, bo to sprawa przecież trzeciorzędna, ale jaki będzie człowiek Kaczyńskiego w Pałacu prezydenckim. Roboczo sformułowałem kilka kryteriów, którymi będzie można takiego kandydata prześwietlać. Lista jest otwarta, powiększy się o każde warte wpisania. Zachęcam do formułowania swoich.
- Czy będzie to prezydent samodzielny.
- Czy będzie w stanie współpracować z obecnym rządem.
- Czy będzie reprezentował wszystkich Polaków, i papierkiem lakmusowym będzie tu jego stosunek do grup wykluczanych.
- Czy zadeklaruje pełne respektowanie podstawowych praw obywatelskich wszystkich obywateli, w tym dekryminalizację aborcji.
- Czy będzie za pełnym rozdziałem państwa od Kościoła, i za płaceniem przez Kościół podatków na takich samych zasadach, jak płacą wszyscy pozostałe podmioty gospodarcze i obywatele.
- Czy chce, żeby Polska była w zjednoczonej silnej Europie, i czy wartości europejskie respektuje.
Oprócz propozycji kolejnych, istniejące kryteria oczywiście można korygować. Tworzę ten zestaw po to m.in., by zdopingować pana Kaczyńskiego do przedstawienia prawdziwego czarnego konia zbliżających się wyborów prezydenckich. By jednak nie był to Duda II, zwany między innymi Plastusiem.
Inne tematy w dziale Polityka