nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
65
BLOG

Co drwina "uśmiechnięta Polska" mówi nam o nas?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 2

Tytuł ma wydźwięk koncyliacyjny, zatem autorzy drwiny na pewno z nim się nie zgodzą. Drwimy przecież nie "o nas", ale "o nich"'. Nie drwimy bynajmniej z Polski, tylko z jej części. Tej mniej prawdziwej, więc w zasadzie nawet nie z Polski. Mówimy o tej dewastującej, a do tego bezrozumnie się uśmiechającej. Do LGBT, do niepełnosprawnych, zwierząt, natury, do innych nacji. Tolerancjonizm, ekologizm, humanizm i inne zarazy. Dla twórców tego sloganu Polska uśmiechnięta to Polska zła.

I nie jest to oczywiście sama tylko kpina z postawy uśmiechających się. Ma też cel tożsamościowy, afirmacyjny. Afirmacja Polski poważnej i odpowiedzialnej. Rozumiejącej zagrożenia, w które wpędza Polskę zbytnia tolerancja i zbyt radosne otwarcie się na świat. Ta auto adoracja miałaby czynić drwinę mniej agresywną, lecz nie wiadomo dlaczego ale nie czyni. 

Ale może z samej już tylko swojej intencji ma być agresywna i podejrzliwa. Agresywna po to, by skuteczniej i szybciej swój światopogląd móc narzucić. I nie jest celem wpisu bynajmniej personalne roztrząsanie autorstwa drwiny, bo twórcy się nie kryją, a i nie o nich samych przecież tu chodzi. Chodzi o wspólnotę, jakkolwiek nienaturalnie czy wzniośle by to zabrzmiało. O szacunek, o uśmiech, o gest.

No bo tak, drwina ta jest również nieufna i podejrzliwa. Węsząca w tym uśmiechaniu się spisek i podstęp. Widząca w nim wręcz zdradziecki zamach. Czy wobec tego drwina może mieć jednak rację? Czy jest uzasadniona? 

Na pewno jest szczera. Niekoniecznie jako prawda o Polsce, ale na pewno jako prawda o operacji jaką twórcy drwiny przeprowadzają na nas Polakach. Demiurdzy nabijający się z "uśmiechniętej Polski" są mimo swej pozornie niedbałej pozy zaangażowani i skoncentrowani. Za kpinką kroczy cały zestaw poważnych zarzutów i oskarżeń. 

Czy mają rację wmawiając Polakom, że to "uśmiechanie się" to jeden wielki spisek?

Mają. Mają ją nie tylko dlatego, że tak to z ich strony wygląda. Mają, bo "uśmiechnięta Polska" faktycznie jest rodzajem społecznej zmowy, wyborem, afirmacją, a także prowokacją. 

Tak więc ta drwina socjomacherów mówi nam bardzo dużo o nas. Może trzeba jakichś pogłębionych badań nad tym. A może, skoro jest to naprawdę regularny spisek, to jednak nie trzeba niczego badać? Trzeba tylko spiskować dalej?

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka