nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
106
BLOG

Czy polityk PiS pobije należący do katolickiego księdza rekord w odchudzaniu?

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 0

Ryszard Czarnecki dwie trzecie swoich notek na S24 poświęca sportowi i rekordom. Ale akurat nie swoim, chociaż ze wszech miar są imponujące. O sobie woli pisać w kategoriach niemierzalnych. Wg siebie jest bogobojny, patriotyczny, ma społecznikowski rys ale tu też bez przesady - zwrot za trud, poniesione koszty i nie byle jakie przecież nazwisko zawsze przyjmie. No i w ogóle uczciwy jak każdy członek partii Jarosława Kaczyńskiego. 

Z reguły pisze on nam tu dwie notki dziennie. Pisząc o sporcie, o sobie czy o polskich sprawach, raz jest historykiem, raz działaczem, a bardzo często po prostu silącym się na erudytę prześmiewczym humorystą, choć ponad posła Suskiego choćby na milimetr nie wystaje. Obaj są prawie identycznymi żywymi reklamami sytej polskiej kuchni i pisowskich walorów wewnętrznych.

Piszę dziś o tym polityku PiS już drugą notkę, bo pierwsza mi nie wyszła. Poza mną, nikt się specjalnie z tych rekordów zawodnika teamu prezesa Kaczyńskiego nie śmiał. Może więc uśmiechnie się statystyczny, słynący z poczucia humoru wyborca PiS na zapowiedź innego rekordu tego wybranego przez siebie polityka.

I wszyscy teraz już są pewni, że swoimi oczyma wyobraźni sugeruję im więźnia politycznego schudniętego niczym ten ogolony egzorcysta od salcesonu. Nic podobnego.

Spryt i umiejętność ustawienia się Ryszarda Czarneckiego podpowiadają, że internowany przez Tuska pobije on rekord dokładnie odwrotny. Znacząco przybierze jeszcze na wadze.

Czym oczywiście sprawi, że salcesonowy egzorcysta nie wrobi Tuska w głodzenie i tortury.

Chyba, że jednak naprawdę będzie chciał nam wszystkim zrobić miłą niespodziankę. Pozostaje zatem wszystkim nam z całych sił w Kolegę Czarneckiego wierzyć, i tym samym gorąco go dopingować. 

Umówmy się tylko, jeśli chce by jego rekord został uznany jako rekord reżimu, na jeden warunek. Musiałby komisyjnie dać się zważyć przed internowaniem. Bo bez udokumentowanego potwierdzenia, to może sobie potem opowiadać z tego swojego kryminału co tylko chce.



Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka