nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
68
BLOG

Ryszard Czarnecki przyznaje się do błędów swoich asystentów

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 2

243 przestępstwa przedstawiła prokuratura politykowi PiS Ryszardowi Czarneckiemu. Sam polityk woli to nazywać błędami. I chwali się, że gdy tylko błędy owe mu wskazano, popełnione szkody poprzez zwrot przywłaszczonego naprawił. Z dokumentów wynika, że nie do końca. Powodem może być częściowe nieprzyznawanie się do błędów szajki otaczającej Ryszarda Czarneckiego. Możliwe, że zwracał tylko za swoje błędy, natomiast za błędy szajki płacić nie zamierzał. Co dalej nie znaczy, że jest czemukolwiek winny. Raz mylił się sam, a szajka to przed nim ukrywała - a innymi razy to wyłącznie współpracownicy popełniali obciążające go błędy.  

Szajka ta wrobiła Ryszarda Cz. na prawie ćwierć miliona euro, co daje prawie milion złotych. Wrobienie tym perfidniejsze, że lipne kilometrówki powiększała mu dodatkowo o 720 km, bo o tyle tam i z powrotem jest dalej z Warszawy przez Jasło do Brukseli, niż bezpośrednio z Warszawy.

Jednym z ciekawszych akcentów sprawy było podróżowanie polityka PiS zezłomowanym kabrioletem marki zdaje się Punto. Zimą. Śledczym można podsunąć pomysł przeprowadzenia czegoś w rodzaju wizji lokalnej. Wsadzić za kółko oskarżonego o błędy w Warszawie, w Jaśle zbadać czy nie ma jeszcze hipotermii, a w Strasburgu z honorami pochować i co zimę stawiać temu najtwardszemu w PE polskiemu europosłowi symboliczny pomnik z lodu. To oczywiście zmarnowanie kolejnych kilometrówek. Zezłomowanym nawet nie ruszyłby z parkingu. Na kość zamarzłby już w Warszawie, udając że dotąd mu zawsze ten pojazd odpalał. Musiał wyskoczyć jakiś błąd w komputerze. Albo któryś z asystentów silnik w nocy wymontował.

Kabriolet jednak niewątpliwie wyprą z memów dwa chińskie motorowery, jeden ścigacz i ciągnik. Też użytkowane zimą.

Za błędy te grozi mu 15 lat więzienia, chociaż mylił się tylko przez cztery lata. Wyjątkowa niesprawiedliwość i bezprawie.

I w związku z tym jedna rzecz szczególnie warta jest wspomnienia. Polityk Czarnecki utrzymuje, że wszyscy koledzy z PiS łącznie z prezesem w prywatnych rozmowach z nim podtrzymują go na duchu, że sprawa jest ewidentnie polityczna. Co oczywiście w ich języku znaczy, że wina takiego jednego przewodniczącego Rady Europejskiej.


Na koniec najprawdopodobniej przeciek z akt do znalezienia już w internecie:

image

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka