nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
100
BLOG

Nasienie szatana powodem dyskryminacji religijnej

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna Polityka Obserwuj notkę 15

Człowiek jest jak prezydent, ciągle czegoś się uczy. Świeżo np. przyswoiłem, że polski Kościół w swoim nieprzebranym repertuarze zasad ma nawet i taką, która pozwala mu nie przyjmować do katolickich szkół dzieci prominentnych katolickich polityków. Oczywiście po katolicku, bez podawania powodów.

Trącał pies prominentnych katolickich polityków. Takoż i katolicyzm dzieci ich, małżonek, psów, chomików czy teściowych. To że są katolicy gorsi i lepsi wiem już od czasów brylowania na salonach Flaszki Głódzia, który chlał nawet i z komuchami, a mimo to tym bardziej nawet był wzorowym katolikiem i prawdziwym pisowskim patriotą. Odwrotnie niż ks. Lemański, który jako niestrawny dla rodzimych antysemitów siłą rzeczy prawdziwym katolikiem być nie mógł. Takoż i patriotą. 

Ciekawsze jest co innego. W jaki sposób dbanie o komfort i bezpieczeństwo wszystkich dzieci pozwala KK niektóre jednak dyskryminować. I czego KK te absolutnie wszystkie dzieci naprawdę uczy. I czy nie jest to oprócz dyskryminacji przypadkowo klasyczne sekciarstwo i pospolita obłuda. 

Fakt jest bowiem taki, że latorośl Szymona Hołowni, chociaż formalnie jest ochrzczonym katolikiem, jako jednak zagrażające wszystkim innym dzieciom - lub tylko powodujące ich wszystkich dyskomfort - w kościelnym zbiorze wszystkich dzieci się nie znajduje. Co słusznie i logicznie musi przecież implikować, iż bezpieczeństwo młodej Hołowni, lub zamiennie sam tylko jej komfort, nie powinny być przedmiotem zainteresowania niektórych doktorów teologii KK. 

Teologiczne uzasadnienie może być zarazem takie, że skoro katolicyzm rodzica jest dyskusyjny, to automatycznie wybrakowany jest i u potomstwa. Lub też, że część narodzonych z natury rzeczy już jest wybrakowana jako gatunek ludzki. W każdym przypadku rzecz się zatem rozbija o doskonale znane w katolicyzmie tzw. nasienie szatana. Zdecydowanie więc genetycy katoliccy powinni selekcję załatwiać dużo szybciej. 

Inne pytanie po co w ogóle Hołownia śle dziecko w sekciarskie obszary. No i właśnie, bo niewykluczone, że zrobił to, żeby po prostu pokazać swojemu szczęśliwie narodzonemu całą różnorodność polskiego katolicyzmu. Zaprezentować możliwie szerokie spektrum KK, który jest przecież dokładnie tak samo szeroko otwarty na wszystkich, jak szczelnie zamknięty na niektórych. Im większa wiedza bowiem, tym większy komfort.

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka