15 października 2023 r. milionowe pokojowe marsze w całej Polsce odsunęły 'genialnego stratega' od władzy, w efekcie czego strategia owego nieco ewoluowała. Dochodzenie do prawdy chwilowo odstawiono na boczny tor, by zrobić miejsca dochodzeniu do krwi. Pytanie, czy za aprobatą naczelnego stratega wydać się może komuś zbyt tendencyjne, ale tak to już jest. Człowiek strzela, pan bóg kule nosi.
Oddawanie krwi za ojczyznę jest w opowieści stronnictw wyznających czystość rasowo narodową i zarazem oczywiście obyczajową jednym z najwyższych stanów szlachetności. Pobrudzenie sobie odzienia krwią nawet zwykłych bandziorów leśnych potrafi uczynić tak czystych, że prawie świętych. I największa głowa w PiS bez wątpienia to wie. Tym bardziej, że swojej telewizji, w toku produkowania kolejnych narodowych świętych, dogląda już nawet i o trzeciej nad ranem. Rewolucyjnie czujny i uważny. I błyskawicznie reagujący.
Pewnie znajdą się uznający taką strategię za strategię terrorystyczną i mogą mieć oczywiście rację. Może ponadto się okazać, że na tym właśnie polega całe to 'dochodzenie do prawdy' wielkiego stratega.
Na szczekaniu. Zabrali szczekaczkę, to znowu trzeba samemu szczekać. Albo różnymi Małkami.
Oby tylko nie wyszczekał tej swojej krwistej prawdy.
Inne tematy w dziale Polityka