Żeby nie było aż tak cukierkowo, zastrzeżmy od razu, że Watykan ma zwykły interes w humanistycznym odruchu, którym jest nadzwyczajne uhonorowanie "Zielonej granicy". Ale tym razem nie kłóci się to ze wskazówką Władysława Bartoszewskiego; jak nie wiesz jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie.
Kościół wie jak się zachować, bo wszystkie miejsca są od samego początku w temacie uchodźców zajęte. Problem uchodźczy będzie narastał, a rozwiązywać go można na dwa sposoby. Albo właśnie nieludzki (prezydent Duda oczywiście nazwałby to inaczej), albo humanitarny. Rozwiązywać, a nie rozwiązać. To wszystkim krótkodystansowcom od murów, pasożytów i zasieków umyka.
Nie umyka im natomiast, że planowany jest specjalny pokaz z udziałem najwyższych dostojników watykańskich, na którym zapewne nie zabraknie papieża, i że "Zielona granica" otrzymała już dwie watykańskie nagrody. Plus udział w festiwalu filmowym Tertio Millennio w Rzymie, osobiście założonym przez św. Jana Pawła II, i zapewne kolejna nagroda. Otwarcie dekady.
To faktycznie zmasowany i przemyślany atak. Atak na nieludzkie traktowanie ludzi przez ludzi. Na szczucie jednych przez drugich. Na odczłowieczanie. Na wykorzystywanie do tego mundurów, kłamstwa i ogromnych pieniędzy.
Kościół katolicki nie powstał dla radzących sobie. Dla sytych i zadowolonych z tego co mają. Kościół powstał dla potrzebujących. Tych niestety jest na świecie znacznie więcej. W wśród uchodźców są tylko tacy, nawet jeśli mają telefony komórkowe. Kościół nie może się odwrócić od potrzebujących, bo już na samą taką myśl spokojnie może zaczynać zwijać biznes.
Niestety nie da się przy tym zapomnieć, że za niekontrolowany przyrost naturalny w najbiedniejszych państwach w dużej mierze odpowiada właśnie KK. Polska, razem ze swoją lichą demografią jak i nadzwyczaj potrzebującym Rydzykiem, dla liczącego miliardy potrzebujących ludzi Kościoła katolickiego jest jak ledwo dostrzegalny pyłek.
Potrzeby kilkunastu tysięcy sytych pisowców są dla globalnego KK niewidzialne. Jeśli więc same już się te "potrzeby" jako przykład zła podstawiają, z którym chrześcijaństwo przecież statutowo walczy, to nie miejmy złudzeń, że Watykan nie skorzysta.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zastanawiam się zarazem, czy owo tak poruszające prawą polską stronę wydarzenie będzie na żywo transmitowane w narodowej TVP. Bo część księży już wie co będzie mówić na najbliższych niedzielnych kazaniach.
Inne tematy w dziale Polityka