nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna
202
BLOG

PiS buduje swoją sztuczną inteligencję, a Matczak opowiada bajki

nerwica eklezjogenna nerwica eklezjogenna PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

Ten artykuł tutejszy pisowski aktyw przeczyta, bo jest o nim. Jest też o tym, żeby programowo rozpychające się na chama warcholstwo szanować, czyli żeby lewica (w przebiegłości prof. Matczaka cała antypisowska strona) była niczym lis w kurniku. Cichutko i nocą, kiedy prawica śpi. I żeby nie straszyła lewica parafiańszczyzny np. aborcją. 

Powinienem być wg prof. Matczaka, jeśli nieporównywalnie bliżej mi do lewicy czy liberałów niż kaczystów, lisem wobec prawicy. Broń boże wilkiem.

Doceniam przy tym przesłanie bajki o Jezusie, aczkolwiek za znacznie wartościowszą społecznie uważam choćby o Czerwonym Kapturku. I to chociażby tylko dlatego, że są tej bajki różne wersje, a mimo to w żadnej nie ma przysłowiowego Jezusa. Jeśli jest już leśniczy, to nie pozuje na żadnego cudotwórcę czy nadczłowieka. Dlatego Stalin czy Lenin też odpadają. Choć nie odpada lewicowa wrażliwość. Czyli zwykła przyzwoitość.

Rozumiem Matczaka postawienie na wiarę w dialog, jak też jego spryt, żeby lewicę przebrać za wilka, ale bajka o Kapturku uczy tego, że to wilk się przebiera za kogoś kim nie jest. Prof. Matczak zaczyna od tego, że PiS formuje nowego, mającego iść po trupach człowieka. Kończy tym, że ten nowy człowiek już jest, więc żeby go uszanować i zauważyć jego poglądy. I je też szanować.

Jeśli rozmnażanie człowieka widzę głównie jako biologię, powinienem zachować to dla siebie. Pozwolić prawicowym, odzianym w szaty obrońców życia sentymentalistom na wyzywanie kobiety od morderczyń i jednoczesne mordowanie ich w szpitalach. 

Będę głosował na KO, a bronię prawa lewicy do mówienia, że każdy ma prawo do życia jak sobie chce i do decydowania o swoim życiu. W tym tego, czy chce sobie zrobić dziecko, które potem PiS lub mu podobni przerobią na prawdziwego wilka w owczej skórze. Czyli prawdziwego polskiego katolika. 

Pytanie zasadnicze, to czy prof. Matczak proponuje dialog z tymi, którzy rozmawiać nie chcą? Czy wiedząc o tym, że dialog jest przecież przez dzisiejszą tzw. prawicę programowo odrzucany, proponuje bajkę o tym, że wilk nie jest taki zły? 

Bóg to za mało

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka