Urocze stalinowskie wypierdki - część II

W nawiązaniu do poprzedniej części, pragnę zamieścić ten uprzejmy list do Pana X via "Pan Sławomir":

Przepraszam Panie Sławomierze,

Ale nie jestem zainteresowany współpracą z Panem. Zauważyłem Pana
związki z panem X - człowiekiem, który kierował pod moim
adresem groźby karalne i którego sprawa z mego oskarżenia toczyła się
w Prokuraturze Rejonowej Warszawa Mokotów w Warszawie (7Ds 146/09/II).
Mam nadzieję, że jest Pan świadom w co się Pan pakuje wyświadczając
takie... "przyjacielskie przysługi"? Cóż, proszę serdecznie ode mnie
pozdrowić X i grzecznie go poinformować, że jego tatuś, - Adam
a także stryj, - Albert - adwokaci palestry pikutkowej, nie zawsze
będą stanowili dla jego bezkarności parawan oraz wsparcie.

Z poważaniem,

Radosław Herka

PS
http://neosofista.salon24.pl/403278,urocze-stalinowskie-wypierdki-historia-wlasna

Jeżeli X ma ochotę mi coś przekazać, niech pisze - emaile, lub śle
listy zwykłe. Jak go uprzejmie uprzedziłem, ja nie mam mu nic do
powiedzenia. A te podchody, które ostatnio stosuje, starannie
dokumentuję. Wiem, że nigdy szczególnie inteligentny nie był, ale
proszę mu grzecznie i kulturalnie przekazać, że nie narażając siebie,
nie może mi nic zrobić... ;)

PSS.
Uprzedzam, że jeśli zechce Pan do mnie zadzwonić, będę nagrywał naszą
rozmowę. ;) Nota bene proszę podziękować x za tel. z nru 791
221 xxx - uprzedził mnie w ten prymitywny sposób, że wszedł w
posiadanie mego nowego nru tel. ;) Cóż. Chyba X pamięta, jak
postępowałem, kiedy znał mój poprzedni nr tel.? ;)