neosofista neosofista
488
BLOG

Uwaga: Zagadka! Czyje to słowa i kto je napisał:

neosofista neosofista Rozmaitości Obserwuj notkę 3

"Pytanie: — Kto to są według pana faryzeusze?

 

Odpowiedź: — Więc to jednak prawda. Zachód nie uświadomił sobie jeszcze tego, co tak jasno tłumaczą ludzie w rodzaju Knupfera i Chestertona!

 

Pytanie: — Co oni tłumaczą?

 

Odpowiedź: — Że to lichwiarze są faryzeuszami naszych czasów. Że kapitalizm zachodni i sowiecki komunizm są jak nagonka, która pcha zwierzynę na polanę, gdzie czekają już strzelcy.

 

Pytanie: — Kto jest zwierzyną?

 

Odpowiedź: — Wy.

 

Pytanie: — A myśliwi to kto?

 

Odpowiedź: — Widzę, że przeczytał pan moją książkę dość nieuważnie. Przypomnę więc jej zasadnicze punkty.

 

Początkiem wszystkiego jest kredyt, czyli lichwa. Nie bez powodu średniowieczny Kościół potępiał oprocentowane pożyczki. To one umożliwiły powstanie nowoczesnego społeczeństwa, a wcześniej przeprowadzenie rewolucji przemysłowej. Nie wiem jednak, czy możemy być dumni z tych osiągnięć.

 

Instytucja kredytu wiąże się z powstaniem banków. Nawet banki funkcjonowały jeszcze jako tako, póki spełniały funkcję agencji wymiany i kredytu. Niestety, wkrótce przyznano im prawo wypuszczenia własnego pieniądza; banki nie biły monet i nie drukowały banknotów, lecz udzielały pożyczek na sumy, których wcale nie posiadały. Proszę nie mieć złudzeń: czek bankowy, który otrzymuje pan jako pożyczkę, jest w 80% bez pokrycia. To już nie jest sprawa z bankiem, to sztuczka prestidigitatora. Banki jednak nie poprzestają na tym. Nie tylko uzurpują dla siebie przywilej państwa, emitując pieniądze, ale też pożyczają te nieistniejące pieniądze, ten wiatr, instytucji państwa, uzależniając od siebie całe narody. Czy wiadomo panu, że do niedawna Anglia spłacała bankowi Rotszyldów pożyczki zaciągnięte w okresie wojen napoleońskich?

 

Niewątpliwie dla państwa będzie to szokiem, szokiem dla waszego cynizmu, jeśli powiem, że cały system bankowy jest niemoralny. Proszę wziąć pod uwagę wasze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, słusznie zwane też anonimowymi. Wiecie państwo, że operują one sumami dziesięciu- i dwudziestokrotnie przewyższającymi ich kapitał. Jeśli osiągają zysk, wszystko dobrze, jeżeli jednak bankrutują, kto płaci? Wierzyciele. Akcjonariuszy nikt nie konsultuje w sprawie ryzykownych poczynań zarządu. Póki otrzymują oni dywidendy, nie mają powodów do niepokoju. Czy to jednak moralne, aż tak dalece zrzec się własnej odpowiedzialności? I jaki związek zachodzi między agentem giełdowym, kupującym czy też sprzedającym jedną milionową cząstkę wartości kopalni miedzi równie obojętnie, jakby nakładał czy zdejmował pantofle, a czarnym górnikiem, który nadwyrężą własny kręgosłup, czołgając się w tej samej kopalni, z kilofem w ręce?

 

Proszę jednak nie sądzić, że jestem pryncypialnie przeciwny prywatnej własności kopalń; jest ona dopuszczalna, jako że ktoś zakłada takie przedsiębiorstwo, ktoś musi nim zarządzać. Sprzeciwiam się tylko temu, by praca ludzka była przedmiotem gry, podobnie jak w waszym... jak się to nazywa? (Psar podpowiada: „Monopolu Loteryjnym”).

 

Wróćmy jeszcze do banków. Znajdują się one w rękach ludzi, których nazywam Lichwiarzami. Fakt, że nagromadzili oni tak wielkie zyski, kryje w sobie pewną hybris, wynika z jakiegoś fatalizmu. Zaczęli przybierać na wadze, nie potrafią się zatrzymać. Wiecie państwo lepiej ode mnie, że władają oni w sposób prawie absolutny Europą i Ameryką Północną. Wiecie, że dążyli do dekolonizacji, jako że młode i mało doświadczone narody, posiadające bogate i słabo wykorzystane zasoby surowcowe, stają się dla nich łatwiejszym łupem, oferują im zyski większe niż to było możliwe, gdy ich terytoria zarządzane były przez narody lepiej rozwinięte, zagarniając dla siebie sporą część dochodu. Ja jednak chcę państwu pokazać przede wszystkim to, co stało się w Rosji.

 

Carska Rosja nie poddawała się operacjom Lichwiarzy, była też od nich o wiele mniej zależna niż pozostałe kraje Europy. Wskaźnik zadłużenia publicznego w przeliczeniu na jednego mieszkańca w roku 1908 wynosił we Francji 288 punktów, a w Rosji tylko 58,7. W 1914 roku 83% tego zadłużenia zostało spłaconych dzięki dochodom państwowych kolei żelaznych. W roku 1912 wskaźnik opodatkowania wynosił w Rosji 3,11, podczas gdy we Francji 12,35 i 26,75 w Wielkiej Brytanii. W roku 1913 rezerwa rosyjskiego złota opiewała na 1550 milionów rubli, podczas gdy w obiegu znajdowało tylko 1494 milionów rubli papierowych. W tym samym czasie frank francuski miał tylko około 50% pokrycia w złocie. Jednocześnie wzrost gospodarczy Rosji osiągał wówczas takie rozmiary, że jeden z francuskich ekonomistów skomentował to w następujący sposób: „W połowie stulecia Rosja zdominuje Europę politycznie, ekonomicznie i finansowo”. Produkcja przemysłowa rosła w Rosji w skali 3,5%, podczas gdy w Stanach Zjednoczonych o 2,75% i 1% w Wielkiej Brytanii. Widzicie więc państwo, że Lichwiarzom nie brakowało powodów do niepokoju. Dodajmy do tego, że w roku 1912 prezydent USA Taft stwierdził, iż ustawodawstwo socjalne Rosji było „bliższe doskonałości” niż w jakimkolwiek kraju demokratycznym. Jeżeli więc praktyka pokazywała, że państwo rządzone

w sposób nie demokratyczny, lecz, jak byście wy powiedzieli, teokratyczny, umiało rozwiązać problemy, przed którymi kapitulowali Lichwiarze, ich, Lichwiarzy, władza nad światem gospodarczym była zagrożona.

 

To, co się dalej wydarzyło, nietrudno było przewidzieć. Wiadomo powszechnie, że niemiecki bankier, Warburg, przyznał Leninowi poważne subsydia finansowe. O wiele mniej znany jest fakt, że Warburg miał brata, założyciela systemu amerykańskiej Rezerwy Federalnej i że ten brat także subwencjonował rosyjskich rewolucjonistów, posługując się jako pośrednikami amerykańskimi bankierami Ruhnem, Loebem i Shiffem. Jednocześnie Trocki przyznawał się chętnie, że otrzymał znaczną pożyczkę od finansisty, członka brytyjskiej partii liberalnej.

 

W rezultacie Rosja carska wyeliminowana została z walki i ZSRR został klientem Zachodu. Pierwszą sowiecką fabrykę samochodów zbudował Ford (chociaż w Rosji przedrewolucyjnej produkowano już własne modele samochodów). Doradcą Stalina w okresie kolektywizacji był Campbell. Nie mówiąc już o tym, co dzieje się w chwili obecnej. Rosjanie śpiewają: „Dzieci, rzućcie szkołę, pijcie Coca-Colę!”, a państwo wydaje rezerwy swego złota, by wyżywić lud. Lecz to należy do mniej obrzydliwych aspektów wspólnictwa, łączącego kapitalistycznych Lichwiarzy z ich sowieckimi dogami. Załóżmy, że ZSRR staje się państwem takim samym jak inne: zobaczmy, jak bardzo zmniejszyłaby się wtedy władza Lichwiarzy nad światem zachodnim. Wy boicie się tak bardzo ZSRR, że szukacie opieki w ramionach Lichwiarzy, krzycząc „babciu!” Ale to nie jest wasza babcia, to złośliwy wilk, który ostrzy sobie zęby, żeby was lepiej zjeść, moje dzieci.

 

Sądzicie państwo, że wszystko to jest wymysłem? Proszę przyjrzeć się, w jaki sposób USA, będące całkowicie we władaniu Lichwiarzy, traktowały swego głównego wroga podczas ostatniej wojny i po jej zakończeniu.

 

Zamiast czekać, aż ZSRR upadnie i potem rzucić się na osłabione Niemcy, Amerykanie włączyli się do walki w sam czas, by uratować rozsypujący się reżim komunistyczny. To rosyjski żołnierz, powtarzam, pokonał żołnierza niemieckiego, lecz system marksistowski ocalony został przez amerykańskie dostawy materiału wojennego. Gdy Mołotow zaproponował w zamian za te dostawy pewną liberalizację systemu, Roosevelt odrzekł, że nie widzi takiej potrzeby.

 

Churchill domagał się, by inwazja Aliantów dokonała się w Grecji, lecz Amerykanie byli zwolennikami desantu we Włoszech. W rezultacie Rumunia, Bułgaria, Czechosłowacja, Węgry, Albania i ta Polska, nad którą teraz Zachód wylewa krokodyle łzy, wydane zostały Sowietom. I obok nich Niemcy! Czyż nie jest symboliczny podział Niemiec, tej kury znoszącej złote jajka, pomiędzy dwóch wspólników? Jedno udko dla ciebie, jedno dla mnie. Wiecie też państwo o tym, że tysiące Rosjan, pragnących uciec przed komunizmem, zostało przemocą załadowanych do wagonów i ciężarówek i oddanych Sowietom. Przez kogo? Przez Anglików i Amerykanów.

 

Ale nie ma nigdy tragedii bez elementów komicznych: na procesie norymberskim kaci sowieccy zasiadali obok sędziów wyznaczonych przez kraje Zachodu.

 

Amerykanie nie pomogli Chinom w ich desperackiej walce z komunizmem, wydali je w ręce komunistów.

 

CIA popchnęła Węgrów do rewolty, w wyniku czego siły wolnościowe tego kraju zgniecione zostały przez Armię Czerwoną.

 

I proszę też sobie przypomnieć, jak harmonijnie, w jakiej zgodzie, Moskwa i Waszyngton — dwa groźne głosy z dwu końców świata — nie pozwoliły wam zaprowadzić porządku w świecie arabskim! Lecz najbardziej wstydliwy przypadek to Kuba. Jak to możliwe, żeby jakikolwiek kraj tolerował pistolet wymierzony we własne podbrzusze?

 

Lecz Castro zdobył władzę korzystając z pomocy Amerykanów, i w taki sposób pistolet został nabity ślepym nabojem. Oczywiście Amerykanie udawali później, że stoją po stronie emigrantów kubańskich i rozmyślnie doprowadzili do fiaska inwazji w Zatoce Świń. Tak, rozmyślnie: proszę sobie przypomnieć, że lotnicza osłona operacji została odwołana na osobisty rozkaz prezydenta Kennedy'ego. A gdy Sowieci, którzy od czasu do czasu próbują zrzucić jarzmo nałożone na nich przez Lichwiarzy, próbują naprawdę nabić kubański pistolet, ten sam Kennedy sprawia, że muszą z podkurczonym ogonem wrócić do domu. Widzicie państwo, Chruszczow, ze wszystkimi swymi wadami, był prawdziwym Rosjaninem, który zabiegał o niepodległość dla swego kraju. Wystarczyło jednak, by Rockefeller wybrał się na wakacje — wakacje, mój Boże — na Krym, by Chruszczow dostał wymówienie.

 

Czy wiecie państwo, że Roosevelt oświadczył, iż Indochiny po wojnie nie powinny pozostać we francuskich rękach? I czym są Indochiny w chwili obecnej? Amerykanie prowadzili tam co prawda wojnę, lecz bardzo uważali, by jej przypadkiem nie wygrać. W tym celu wynaleźli nawet specjalną metodę: eskalację.

 

Jakie są w tej chwili dwa wielkie mocarstwa nuklearne? Które z nich ofiarowało bombę drugiemu? Tak, nie całkiem jawnie, za pośrednictwem szpiegów, których zechciano nawet później posadzić w krześle elektrycznym, tym nie mniej fakt pozostaje faktem: gdyby tylko Amerykanie mieli bombę, kto grałby rolę wilkołaka na użytek Lichwiarzy?

 

A kto, całkiem niedawno, podzielił między siebie świat w Helsinkach? I co stąd wynikło dla ludów ZSRR? Jeszcze okrutniejsze represje, gdyż układ helsiński miał takie oto znaczenie: „Wszystko w porządku, wasza rola jest jasno określona, róbcie tak dalej”.

 

A co dzieje się w Afganistanie? Jeden ze wspólników posługuje się gazem i napalmem, drugi nie pozwala swym sportowcom wziąć udziału w olimpiadzie.

 

Posunę się jeszcze dalej. Nie przekonuje mnie sposób, w jaki Reagan szczerzy zęby, a Breżniew pokazuje pazury, gdy mowa o Polsce. ZSRR szuka pretekstu, żeby nie musieć dokonywać inwazji Polski, a USA próbują odzyskać swój nadwyrężony prestiż. Ten pies rozumie się z tym kotem jak dwaj złodziejaszkowie w dzień targowy..."

 

 

***

 

Odpowiedzi proszę zamieszczać w komentarzach. Jutro rozwiązanie zagadki i komentarz.


rmh

neosofista
O mnie neosofista

Homo homini lupus est

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości