Śmiać się, czy płakać?

Z góry uprzedzam - ja płakać nie będę. O co chodzi? W swej notatce chcę poruszyć temat o tyle kontrowersyjny, że dotyczący zachowania Pana i Władcy Salonu, Igora Janke (ciekawe, jakie "pieszczoty" mnie za ten występny czyn czekają?). Otóż Pan Jake popełnił był wpis powitalny na cześć German Marshall Fundktóra to organizacja (think tank) wzbogaciła swoją obecnością naszą społeczność. Rozochocony wpisem Gospodarza ośmiliłem się skomentować ów wpis pytaniem retorycznym, nawiązującym do zdania Autora na temat porównania GMF do OSW. Otóż wiadomym mi jest, że OSW (Ośrodek Studiów Wschodnich) to najzwyklejsza dyzpozytura naszego wywiadu. W zw. z tym zapytałem (retorycznie) czym jest GMF i kto za nim stoi (kto nim zarządza)? W odpowiedzi jeden z komentatorów odpowiedział, że ten, kto finansuje - bardzo mądre spostrzeżenie! Czyli, - nadminił, - m.in. Polacy (Polskie MSZ dorzuca pare groszy do tej "organizacji pozarządowej"). Na co zareplikowałem, że mój Interlokutor jest w błedzie, albowiem więcej wydaje na ten cel MSZ Niemiec. Dodałem przy tym, że za całością i tak stoi BND, którenota bene kontroluje też Fundację Adenauera oraz Fundację Naumana (oczywiście nie wprost). Wskazałem przy tym na beneficjentów tychże ww. fundacji, tj. były Kongres Liberalno-Demokratyczny i pośrednio pana Donalda Tuska, obecnego premiera RP. Niedyskretnie też przywołałem casus Grasia i jego lokum, tym razem sponsorowanego już nie przez fundację, a przez "prywtaną firmę". A to wszystko w kontekście samodzielności nie tylko GMF ale i polskiego MSZ w którym zasiada od 2010 r. wysoki przedstawiciel MSZ Republiki Federalnej Niemiec, poddając przy tym w wątpliwośc symetrię tego układu (w MSZ RFN rzekomo zasiada przedstawiciel RP) wskazując właśnie na owe fakty(FAKTY!): finansowania KLD oraz samego posła Grasia (o czym wkomentarzu nie wspomniałem, że pan gen. Petelicki nazywa go poza kamerą wprost agentem niemieckim a do kamery jedynie, pogarliwie, mówi o nim per "lokaj"). I owa dyskusja m.in. poleciała z komentarzy pod postem Pana Janke - nie została ukryta, ale po prostu skasowana! I o czym to świadczy? Fakty kłóją w oczy? Dlaczego? Ja wniosków z tej notatki wprost nie wyprowadzałem expressis verbis w komentarzach, - pozwalając je wysnuć czytelnikom korzystającym ze swoich mózgów, ale widać zbyt oczywsite to były sugestie. No cóż...

Radosław Herka