Prawda okazała się zbyt gorzka. Dziennikarze nie poradzili sobie z nią.
W dniu 24 sierpnia 2010 roku został opublikowany artykuł, który był odpowiedzią na ujawnienie gorzkiej ale jakże oczywistej prawdy, że 10.04.2010 w Smoleńsku rozbił się samolot rządowy a pełną odpowiedzialnośc za monitoring lotu jak i zabezpieczenie ponosi gabinet D.Tuska, który od 2007 roku jest nazywany rządem.
Przypomnę fragment artykułu:
(...) Rosjanie ujawnili prawdę. Prawda jest gorzka.
W dniu dzisiejszym Rosjanie z Samary podali informację która spowodowała że polscy dziennikarze ujawnili gorzką prawdę dotyczącą polskich samolotów Tu-154m. Prawda ta jest na tyle gorzka że może wstrząsnączarówno polską sceną polityczną jak i środowiskiem polskich dziennikarzy.
Od pierwszych godzin po katastrofie w Smoleńsku wielu dziennikarzy a potem polityków podkreślało stanowczo i wielokrotnie, że samolot Tu-154m, który rozbił się w Smoleńsku był samolotem prezydenckim. Fakt ten sugerował, że rząd nie ponosi odpowiedzialności za lot i jego zebezpieczenie.
Dzisiejszę artykuły nie pozostawiają już złudzeń:
Oba polskie Tu-154m były samolotami rządowymi.
Dla przypomnienia od 2007 w Polsce rządem nazywamy gabinet Donalda Tuska.
(...) Rosjanie zakończyli remont jednego z dwóch rządowych Tu-154M. Poinformowała o tym korporacja Russkije Maszyny, właściciel zakładów Awiakor w Samarze, gdzie maszyna była reperowana.Tupolew ma wrócić do Polski w połowie września(…).
Pierwsza reakcja była właściwa. Dziennikarz TVN24 przełknął gorzką prawdę i na koniec wspomnianego artykułu naprawił błędy i nadużycia kolegów z redakcjii stwierdził na koniec swojego artykułu, że w Smoleńsku rozbił się jednak samolot rządowy.
(...) Katastrofa w Smoleńsku
Drugi z rządowych tupolewów rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia br. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym prezydent Polski Lech Kaczyński i jego małżonka Maria.(...)
Aby pokazac, że dziennikarze po 10.04.2010 wprowadzają w błąd opinię publiczną zaprezentuje krótkie streszczenie artykułów przed 10.04.2010 w którym samolot Tu-154m zawsze był nazywany samolotem rządowym nawet jeśli na jego pokładzie był prezydent.
Poniżej przedstawiam krótkie przypomnienie w jaki sposób Tu-154m był nazywany przed 10.04.2010 roku w tym przez gazety i portale, które przodują w obecnym wprowadzaniu w błąd opinii publicznej.
15 pazdziernik 2008
We wtorek wieczorem Kancelaria Prezydenta otrzymała pismo od szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego informujące, że Lech Kaczyński nie będzie mógł skorzystać z samolotu rządowego, bo ten pozostaje do dyspozycji premiera i delegacji rządowej przebywającej już w Brukseli.
11 pazdziernik 2008 rok.
Według naszych informacji rząd poważnie rozważa możliwość niewydania zgody na start samolotu rządowego, którym chce lecieć prezydent.
Tu-154 jest w składzie 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego i zgodę na jego użycie wydaje szef MON.
2009 rok
We wtorkowej podróży prezydenta do Nowego Jorku towarzyszyć mu będzie kilkaset zwykłych osób. Lech Kaczyński na sesję ONZ poleci zwykłym samolotem rejsowym, ponieważ wszystkie rządowe tupolewy są zepsute .
2009 rok
Czterech prezydentów i jeden premier w tym samym samolocie. Cel podróży - Kaukaz ogarnięty wojną. Przed południem specjalny samolot z prezydentem Lechem Kaczyńskim i innymi głowami państw wystartował do Gruzji. I jak dowiedział się dowiedział się dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki, na Kaukaz zawiezie ich jednak rządowy Tu-154.
Wczoraj pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że Kancelaria Premiera Donalda Tuska odmówiła Lechowi Kaczyńskiemu udostępnienia rządowej maszyny.
2009 rok
Rządowe tupolewy zepsute; prezydent nie ma czym lecieć
Widac więc, że dopiero po 10.04.2010 w dziwny sposób Tu-154m zaczęto nazywac samolotem prezydenckim.
W dniu 25 sierpnia miała się odbyć w Moskwie bardzo hucznie zapowiadana konferencja komisji MAK i uroczyste pokazanie dziennikarzom jakże ważnego dokumentu – książki serwisowej rządowego Tu-154m. Bardzo szczegółowo analizowałem polską prasę internetową wczoraj i do godzin południowych w żadnym napotkanym artykule nie dostrzegłem aby któryś z dziennikarzy nazwał Tu-154m samolotem prezydenckim. Najczęściej w artykułach widniała nazwa Tu-154m bez określenia przynależności oraz ewentualnie nazwa polski Tu-154m.
Wieczorem w dniu 24 sierpnia portal Gazeta.pl asekuracyjnie nazwała Tu-154m „polskim samolotem”
(...)Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) zaprezentuje w środę w Moskwie dokumenty znalezione na miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem - poinformowało źródło w MAK(...)
To samo uczyniły inne portale, które wydawały się czekały na najnowsze wieści i ustalenia z Moskwy.
(...)Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) zaprezentuje w środę w w Moskwie dokumenty znalezione na terenie, gdzie spadł polski Tu-154M.(...)
Aż do godzin południowych dnia 25 sierpnia, żaden czytany portal nie użył słowa „samolot prezydencki”
Jednak wraz wraz z podaniem informacji o nie przekazaniu obiecywanej ksiązki serwisowej rządowego Tu-154m niespodziewanie część dziennikarzy pogardziła prawdą i wróciła do wprowadzania w błąd opinii publicznej nazywając rządowy Tu-154m samolotem prezydenckim. Zadziwiający jest fakt, że nazwa ta pojawiła się wśród cytowanej informacji PAP. Zarówno gazeta.pl, polskieradio.pl, cytując tą samą informację komsji MAK użyli nazwę „polski Tu-154m”.
25 sierpnia O godzinie 14:45 Portal Onet.pl, jako jeden z pierwszych pogardził gorzką prawdą i powrócił do nieprawdziwych sugestii i zmiany nazwy samolotu.
(...)Wśród materiałów, które przedstawi dzisiaj Międzypaństwowy Komitet Lotniczy w Moskwie i przekaże Edmundowi Klichowi, nie ma książki serwisowej prezydenckiego Tu-154M - powiedziało PAP źródło w MAK.(...)
Wiele innych portali w początkowych godzinach nic nie wiedziało o zmianie kursu w nazewnictwie rządowego Tu-154m lub dbało o etykę dziennikarskiego zawodu i ich informację nie zakłamywały opinii publicznej.
Jednak od konferencji MAK na której nie przekazano obiecanej książki serwisowej rządowego Tu-154m w dziwny sposób większość dziennikarzy powróciła do wprowadzania w błąd opinii publicznej. Pozostawia to pytania gdzie jest ośrodek sterowania dla dziennikarzy i skąd oni otrzymują wytyczne do swoich działań.
W związku z tym, że od katastrofy rządowego Tu-154m upłynęło ponad 4 miesiące czasu to działania te są nie tylko pogardą dla etyki zawodu dziennikarza ale także pogardą dla szefa kancelarii B.Komorowskiego, który w dniu 22 sierpnia 2010 roku w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” wypowiedział jakże ważne słowa mówiące, że Polska jest demokratycznym państwem prawa.
(...) 22 sierpnia 2010 roku szef kancelarii B.Komorowskiego w wywiadzie dla „Rzeczypospolitej” wypowiedział jakże groźne dla niektórych słowa, które mogą zmienic polską scenę polityczną jak i wprowadzic etykę do środowiska dziennikarzy.
(...) I .Janke: Nie obawia się pan zbyt dużego wpływu ludzi z Wojskowych Służb Specjalnych, których Bronisław Komorowskim był obrońcą?
J.Michałkiewicz:Uff, kolejne pytanie z tezą. Nie obawiam się. Żyjemy w demokratycznym państwie prawa.(..)
Tak jak wspomniałem wcześniej działania dziennikarzy, którzy bezkranie wprowadzają w błąd opinie publiczną zakłamując rzeczywistość w jakże ważnej sprawie jest pogardą dla etyki zawodu dziennikarza i dla szefa kancelarii prezydenta.
Bezkarność działań dziennikarzy można w pewien sposób nazwać bezprawiem i fakt ten może spowodować, że opinia publiczna zacznie nazywać szefa kancelarii prezydenta B.Komorowskiego kłamcą. Czy tego chcą redaktorzy i właściele gazet i portali internetowych? Dla kogo oni pracują? Czy naprawdę chcą oni pokazać Polskę jako kraj bezprawia w którym demokracja i wypowiedzi urządników są podważane?
Myślę, że zarówno ja jak i wiele osób nie zgadza się z takimi działaniami dziennikarzy, którzy świadomie lub nie szkodzą interesowi Polski. Dlatego uważam, że w trosce o praworządnośćPolski i autorytet urządników państwowych trzeba umieścić uaktualnianą listę dziennikarzy, którzy od daty 24 sierpnia i przyznaniu się do oczywistej i znanej dla wielu gorzkiej prawdy o tym, że 10.04.2010 rozbił się samolot rządowy nic sobie nie robią z tego faktu i nadal zakłamują opinię publiczną sugestiami, że Tu-154m był samolotem prezydenckim.
STOP Zakłamywaniu rzeczywistości oraz podważaniu faktu że Polska jest demokratycznym państwem prawa. STOP działaniu na szkodę Polski.
Ponad 4 miesiące to wystarczający czas na sprawdzenie do kogo należał samolot Tu-154m. Niech data 24 sierpnia 2010 roku będzie punktem zwrotnym, który pokaże którzy dziennikarze świadomie lub nie, działają na szkodę Polski i drwią z praworządności i wypowiedzi urządników państwowych.
Wielu dziennikarzy dba o właściwe nazewnictwo i nie wprowadza opini publicznej w błąd dlatego trzeba pokazać, którzy dziennikarze i którzy redaktorzy odpowiedzialni za działanie anonimych twórców tego nie robią.
Bardzo proszę w komentarzach pod artykułem umieszczaćnazwiska dziennikarzy oraz linki do ich artykułów, które wprowadzają w błąd opinię publiczną i samolot rządowy T-154m nazywają samolotem prezydenckim.
Lista wstydu polskiego dziennikarstwa
1. Redaktor portalu Onet.Pl odpowiedzialny za działania anonimowych dziennikarzy portalu którzy w swoich artykułach wprowadzają w błąd opinię publiczną.
2. Redaktor TVPInfoodpowiedzialny za osoby o pseudonimachem|en, asl, msies, pszl;
3.Karolina Wrońska, portal PolskaTimes.pl
4. Redaktor Interii.plodpowiedzialny za ananimowych dziennikarzy swego portalu.
5. Redaktor Wprost.plodpowiedzialny za osobę o pseudonimie „zew”
6. Redaktor portalu wp.plodpowiedzialny za osobę o pseudonimie „bart”
7. Redaktor portalu RadioZet odpowiedzialny za anonimowego twórcę artykułu.
Inne tematy w dziale Polityka