Strona wykorzystuje pliki cookies.
Informujemy, że stosujemy pliki cookies - w celach statycznych, reklamowych oraz przystosowania serwisu do indywidualnych potrzeb użytkowników. Są one zapisywane w Państwa urządzeniu końcowym. Można zablokować zapisywanie cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki internetowej. Więcej informacji na ten temat.
To stary nawyk, z czasów pracy na politechnice.
Kiedy czytam te bełkoty wyprodukowane przez osobników głęboko przekonanych o swoich przewagach intelektualnych nad pisowskim motłochem, to po prostu trudno uwierzyć w to, co się stało w naszym kraju.
Tak to prawda, trudno uwierzyć...
"...to po prostu trudno uwierzyć w to, co się stało w naszym kraju."
----
Nie trudno. Wystarczy przyjrzeć się jakości systemu edukacyjnego.
Masowość jest zawsze wrogiem jakości. Współczynnik scholaryzacji 1990 ok. 9%, natomiast w ostatnich latach prawie 40% netto, powyżej 50% brutto. Co oznacza, że w warunkach rzetelnej kontroli kandydatów na studia i konkurencji między nimi tylko co czwarty z obecnych absolwentów uczelni dostąpił by tego zaszczytu 30 lat temu.
I tu nie jest problemem że 3/4 zdobyło dyplom, którego nie daliby rady zdobyć 30 lat wcześniej. Problemem jest ich przekonanie o wysokiej wartości otrzymanej edukacji. Nieadekwatne ego.
Głupota audytorium w konsekwencji powoduje dostosowanie się do poziomu audytorium także części tych wcześniejszych, lepiej wykształconych roczników.
Niestety.
"Ja jednego nie rozumiem: skad u nich taka patologiczna nienawisc do pis?"
W dużej mierze są to osoby nienawidzące Kościoła - PiS próbując zachować jakieś pozory moralności w polityce i w sposób naturalny opierając ową moralność na chrześcijaństwie zwyczajnie działa na nich jak płachta na byka.
Zgadza się, państwo polskie mentalnie tkwi w PRL-u, gdzie klient jest petentem, a obywatel jest potrzebny tylko przy głosowaniach. PiS nie dał rady zmienić Polski, bo nie dokonał zmian w mediach, a w sądownictwie z kolei nogę podłożył Duda i ten syf co był, nadal ma się dobrze. Mega żałosne jest to, że partia mieniąca się Prawo i Sprawiedliwość nie jest w stanie mając pełnię władzy już drugą kadencję, zrobić porządek w sądach i zapewnić Polakom sprawiedliwe wyroki.
Ale potrzebne są kolejne notki opisujące działanie świata, w tym tworów takich jak UE.
Bo np. przeczytałem w tutejszych komentarzach:
"Prawo i Sprawiedliwość nie jest w stanie mając pełnię władzy już drugą kadencję, zrobić porządek w sądach"
"potrzebne są kolejne notki opisujące działanie świata, w tym tworów takich jak UE."
Ja prosty inzynier jestem, więc chyba nie podołam zamówieniu. Ale przyrzekam starać się.
Oj, nie stawiam takiego wymogu.
Wespół-zespół nieśmy krużganek ;)
Wesołych Świąt Bożego Narodzenia :)
Czy Orbanowskie Węgry są już państwem totalitarnym?
Jedni powiedzą, że tak, inni będą twierdzić, że nie.
Ale czy śledząc drogę Orbanowskich "reform" można powiedzieć, że jest to państwo w pełni demokratyczne?
Z wolnymi mediami, brakiem powiązań gospodarki z Orbanowskimi elitami, nieprzejmowaniem wszystkich instytucji państwowych przez ludzi z jednej partii i brakiem poparcia dla zbrodniczego agresora z totalitarnym reżimem?
Przez wiele lat Orban był wzorem i sojusznikiem Kaczyńskiego. Obaj mieli podobne pomysły na rządzenie krajem i sterowaniem nim przez jedną partię. Dopiero wojna w Ukrainie ostudziła podziw Prezesa. Ale posunięte naśladownictwo i kopiowanie stylu zarządzania państwem pozostało.
Systemy autorytatywne nie powstają na drodze rewolucji. To ewolucyjne przekształcanie państwa, ale również społeczeństwa w system jednego wodza, jedynej słusznej partii i jedynej władzy przynoszącej prawo i sprawiedliwość. Wszystko inne i wszyscy inni to przeszkody stojące na drodze do realizacji jedynej "prawdy" przynoszonej przez jedynego, prawdziwego lidera.
Autorka:
...PAŃSTWO totalitarne. Co to jest?...