„Potrzebna jest też siła postępowa, która doda odwagi Schetynie, Kopacz, tym wszystkim ludziom, którzy do tej pory bali się przeprowadzić tych zmian, żeby w końcu w Polsce coś się zmieniło i ja będę tym dopalaczem, który zmieni oblicze Polski” – poinformował wczoraj widzów „Faktów po faktach” (TVN24) Robert Biedroń. Jest to dość oryginalna autorekomendacja, biorąc pod uwagę, że termin dopalacze jest potoczną nazwą różnego rodzaju produktów zawierających substancje psychoaktywne, które są spożywane w celu wywołania w organizmie efektu narkotycznego.
Wczesniej, podczas mityngu na warszawskim Torwarze, Robert Biedroń przedstawił swoim wielbicielom i zwolennikom wyliczankę niepobożnych życzeń, w której na pierwszy plan wybijały się hasla proaborcyjne i antykościelne. I właśnie te hasła wywołały największy entuzjazm zwolenników Roberta Biedronia. Wyliczanka obietnic lidera „Wiosny” objęła między innymi:
• swobodę zabijania dzieci nienarodzonych aż do 12. tygodnia,
• refundację procedury zapłodnienia pozaustrojowego („in vitro”),
• „rzetelną edukację seksualną”,
• dostęp do antykoncepcji i środków wczesnoporonnych,
• likwidację klauzuli sumienia,
• oddzielenie państwa od Kościoła,
• wyrzucenie religii ze szkół,
• opodatkowanie tacy,
• likwidację Funduszu Kościelnego,
• zamknięcie do 2035 roku wszystkich kopalni i najczystsze powietrze w naszej części Europy, powołanie rzecznika praw zwierząt,
• legalizację tzw. związków partnerskich i „równość małżeńską dla wszystkich”.
Wielbicielom talentu politycznego p. Biedronia trzeba zwrócić uwagę, że przedstawione przez niego postulaty są w kolizji z aktualnie obowiązującą w naszym kraju Konstytucją RP z dnia 2 kwietnia 1997 roku. W szczególności hasła rzucane przez p. Biedronia podważają następujące artykuły Konstytucji RP:
Art. 18. Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
Art. 30. Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Art. 38. Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia
Art. 48. 1. Rodzice mają prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowa-nie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
Art. 53. 1. Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii.
3. Rodzice mają prawo do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami. Przepis art. 48 ust. 1 stosuje się odpowiednio.
4. Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole, przy czym nie może być naruszona wolność sumienia i religii innych osób.
Osoby przyjmujące frenetycznymi oklaskami obietnicę p. Biedronia dotyczącą „aborcji na życzenie" do 12 tygodnia ciąży, przypominam, że art. 38 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. jednoznacznie stwierdza: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.
Osoby te powinny zapoznać się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 30 września 2008 r., wydanym w sprawie prowadzonej pod sygn. akt K 44/0710, gdzie Trybunał stwierdza, iż „nie ma wątpliwości, że życie człowieka nie podlega wartościowaniu ze względu na jego wiek, stan zdrowia, przewidywany czas jego trwania, ani ze względu na jakiekolwiek inne kryteria”.
Biorąc pod uwagę, że większość wielbicieli p. Biedronia traktuje Trybunał Konstytucyjny jako źrenicę państwa prawa oraz demokracji, a jego orzeczenia jako dogmat, zalecam tym osobom zapoznanie się z uzasadnieniem tego wyroku. Trybunał szeroko uzasadnił swoje orzeczenie zarówno na gruncie prawa krajowego, jak i międzynarodowego. Dał przy tym wykładnię kilku przepisów, terminów i pojęć. Przypominam też tym osobom, że Rzeczpospolita Polska jest sygnatariuszem „Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka”, a artykuł 3 tej deklaracji mówi wyraźnie, że „każdy człowiek ma prawo do życia, wolności i bezpieczeństwa swej osoby”. Natomiast „Europejska Konwencja Praw Człowieka”, której Polska jest również sygnatariuszem, w art. 2 stwierdza: „nikt nie może być umyślnie pozbawiony życia, wyjąwszy przypadki wykonania wyroku sądowego skazującego za przestępstwo, za które ustawa przewiduje taką karę”.
Nikt dziś nie zaprzecza temu, że w momencie zapłodnienia komórki jajowej mamy do czynienia z zupełnie nowym organizmem, nowym kodem genetycznym, różniącym się od kodu genetycznego matki. To jest nowy człowiek.
Również na płaszczyźnie prawnej to jest odrębna istota.
I temu człowiekowi, zgodnie z Konstytucją RP, przysługuje prawna ochrona. Nie można więc go bezkarnie wyskrobać z macicy matki i spalić razem z odpadami medycznymi, co obiecuje swoim zwolennikom Robert Biedroń.
Autorzy polskiej ustawy zasadniczej z dnia 2 kwietnia 1997 r. zapisali w art. 30 Konstytucji RP:
„Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.”
Polska „Ustawa o Rzeczniku Praw Dziecka” bardzo wyraźnie nakłada na rzecznika obowiązek występowania w obronie dziecka od momentu poczęcia. Art. 2. 1. Ustawy o Rzeczniku Praw Dziecka (z dnia 6 stycznia 2000 r.) mówi, że „W rozumieniu ustawy dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletniości”, natomiast Art. 3. 2. „Rzecznik działa na rzecz ochrony praw dziecka, w szczególności: prawa do życia i ochrony zdrowia”.
Reasumując - zgodnie z przepisami Konstytucji RP zabicie dziecka poczętego (aborcja) jest czynem bezprawnym. Mogą jednak wystąpić sytuacje wyłączające ochronę prawną życia poczętego, na przykład stan wyższej konieczności, gdy dochodzi do kolizji życia matki lub dziecka.
Postulowana przez Roberta Biedronia „likwidacja klauzuli sumienia” jest niezgodna z art.53 p.1 Konstytucji RP, który mówi: „Każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii”. Natomiast postulat „wyrzucenia religii ze szkół” nie może być zrealizowany ze względu na p.4 artykułu 53 – „Religia kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej może być przedmiotem nauczania w szkole”.
„Rzetelna edukacja seksualna” jest terminem nieostrym. Należy jednak pamiętać o prawie rodziców do zapewnienia dzieciom wychowania i nauczania moralnego i religijnego zgodnie ze swoimi przekonaniami, co gwarantuje art. 53 p.3 Konstytucji RP.
Na liście życzeń Roberta Biedronia znajduje się „legalizacja tzw. związków partnerskich" i „równość małżeńska dla wszystkich”, co ma oznaczać uznanie związków jednopłciowych za małżeństwa. Również ten postulat jest niezgodny z Konstytucją RP, która w art. 18 wyraźnie stwierdza: „Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.” Oznacza to, że wszelkie opowiadania o „równości małżeńskiej dla wszystkich” są pozbawionymi sensu dywagacjami.
Postulat oddzielenia państwa od Kościoła jest rezultatem braku znajomości ustawy zasadniczej, która w art. 25 mówi:
3. Stosunki między państwem a kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego.
4. Stosunki między Rzecząpospolitą Polską a Kościołem Katolickim określają umowa międzynarodowa zawarta ze Stolicą Apostolską i ustawy.
Na podstawie przedstawionej powyżej krótkiej analizy można podejrzewać, że omawiana lista obietnic Roberta Biedronia została sformułowana przez osoby będące pod wpływem środków psychotropowych czyli „dopalaczy”. Tylko używanie "dopalaczy" pozwala bowiem traktować te obietnice jako możliwe do realizacji. Oczywiście, Konstytucja RP to nie Dekalog, i jak każdy akt prawny stworzony przez ludzi, może być zmieniona. Trzeba jednak pamiętać o spełnieniu warunków koniecznych do zmiany konstytucji, określonych w rozdziale XII „Zmiana Konstytucji”:
Art. 235. 1. Projekt ustawy o zmianie Konstytucji może przedłożyć co najmniej 1/5 ustawowej liczby posłów, Senat lub Prezydent Rzeczypospolitej.
4. Ustawę o zmianie Konstytucji uchwala Sejm większością co najmniej 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz Senat bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.
6. Jeżeli ustawa o zmianie Konstytucji dotyczy przepisów rozdziału I, II lub XII, podmioty określone w ust. 1 mogą zażądać, w terminie 45 dni od dnia uchwalenia ustawy przez Senat, przeprowadzenia referendum zatwierdzającego. Z wnioskiem w tej sprawie podmioty te zwracają się do Marszałka Sejmu, który zarządza niezwłocznie przeprowadzenie referendum w ciągu 60 dni od dnia złożenia wniosku. Zmiana Konstytucji zostaje przyjęta, jeżeli za tą zmianą opowiedziała się większość głosujących.
Do uchwalenia zmian w konstytucji niezbędne jest posiadanie 307 głosów w sejmie i 51 głosów w senacie. Założenie, że ruch polityczny tworzony przez Roberta Biedronia uzyska w wyborach parlamentarnych w październiku br. większość konstytucyjną mogą potraktować poważnie tylko osoby wyjątkowo niefrasobliwe albo konsumenci "dopalaczy". Wypływa z tego wniosek, że lista obiecanek Biedronia nie będzie zrealizowana i służy tylko do ogłupiania tzw. elektoratu.
Inne tematy w dziale Polityka