Pod notką http://newsroom.salon24.pl/767129,edward-mazur-byl-agentem-sb-to-efekt-kwerendy-w-zbiorze-zastrzezonym
można przeczytać przemyślenia różnych komentatorów, zwykle „mądrych inaczej”, na temat tzw. zbioru zastrzeżonego. Czytamy np.:
Zdaje się, ze te niektóre teczki dlatego zostały zastrzeżone, aby dostęp do nich był ekskluzywny dla wybranych samych swoich, niech będzie, że historyków.
Korzystam z okazji aby wyjaśnić tym komentatorom, że niepotrzebnie się tak ekscytują tym zagadnieniem. Wzbudzający u nich takie emocje, zbiór zastrzeżony, potocznie zwany „zetką”, został utworzony lege artis. Tak orzekł Trybunał Konstytucyjny 26 października 2005 roku - przepisy o zbiorze zastrzeżonym, są zgodne z Konstytucją RP. Wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją skierował do TK prof. Andrzej Zoll, ówczesny RPO.
W uzasadnieniu wyroku czytamy:
„Zbiory przejęte i aktualnie administrowane przez IPN maja charakter przede wszystkim historyczny. Ich zgromadzenie służy realizacji zadań i spełnianiu celów wskazanych w preambule tej ustawy, ale pewna część tych ma znaczenie także ze względu na obecny i przyszły stan bezpieczeństwa państwa. […] Trybunał Konstytucyjny nie znajduje podstaw do zakwestionowania istnienia zbioru zastrzeżonego. […] Ograniczenie prawa dostępu do tego rodzaju tajnego zbioru dokumentów jest podyktowane względem na dobro wspólne wszystkich obywateli (art.1 Konstytucji) a przede wszystkim ich bezpieczeństwem (art.5) iż z powodów absolutnie podstawowych dla prawidłowego funkcjonowania państwa i jego organów musi być respektowane w demokratycznym państwie prawnym.”
(Wyrok TK z dnia 26 października 2005 roku, sygn. Akt K 31/04, DzU z 2005 r. , nr 222, poz. 1914. )
Czyli Trybunał Konstytucyjny orzekł!
To jakie tu mogą być wątpliwości, pytam się Szanownego blogera ksywa „Wujekm”?
Proszę pamiętać Wujkumie, że w 2006 roku, to był porządny TK, a nie jakiś „pisowski TK”.
Przewodniczącym TK był wtedy profesor Marek Safjan. Profesor, a nie jakiś prosty sędzia, bez doktoratu i habilitacji.
Czyli włast skazała, a włast umnaja, włast znajet szto diełajet.
I tego proszę się trzymać.
Przypominam również, że pierwsze decyzje zatwierdzające zastrzeżenie dostępu do dokumentów zapadły w końcu września 2001 roku, a wtedy prezesem IPN był prof. Leon Kieres, osoba której nikt nie podejrzewa o „pisowskie odchylenie”.
Wśród dokumentów włączonych wówczas do zbioru zastrzeżonego znalazły się
· Baza ZSKO (Zintegrowany System kartotek Operacyjnych)
· Baza SYSKIN (System Ksiąg Inwentarzowych)
· Kartoteka ogólnoinformacyjna byłego Biura „C” MSW (archiwum resortowe).
Prezes Kieres wydawał swoje decyzje nie wnikając w dokumenty, wyłącznie na podstawie informacji zawartych we wnioskach kierowanych przez służby specjalne (ABW, AW, Służbę Kontrwywiadu Wojskowego, Służbę Wywiadu Wojskowego), bo miał zaufanie do tych służb (spróbowałby zresztą nie mieć!). Na wniosek poszczególnych służb część z materiałów zastrzeżonych w ogóle nie została przekazana do zasobu archiwalnego IPN, gdyż za zgodą prezesa Kieresa wypożyczono je służbom; w IPN znajdują się tylko wykazy tych dokumentów.
W 2016 roku Sejm znowelizował ustawę o IPN. Nowelizacja zlikwidowała instytucję zastrzeżenia dostępu do określonych dokumentów i zobowiązała szefów ABW i AW (w porozumieniu z koordynatorem służb specjalnych), ministra obrony narodowej i szefa głównego Straży Granicznej do przeprowadzenia w przeciągu 12 miesięcy przeglądu dokumentów znajdujących się w wyodrębnionym, tajnym zbiorze w archiwum IPN. Jednocześnie nowela dopuszcza, aby w ramach tego przeglądu nadane zostały klauzule tajności niektórym dokumentom, w trybie i na zasadach określonych w ustawie o ochronie informacji niejawnych.
Zasady przeglądu i termin jego zakończenia (31 marca 2017 r.) ustalono na posiedzeniu Klegium IPN w dniu 19 września 2016 roku.
Wcześniej, 2 września prezes IPN, dr Szarek powołał trzyosobowa komisję której zadaniem jest analiza dokumentów i rekomendowanie prezesowi do zatwierdzenia wnioski służb w sprawie nadania materiałom klauzuli tajności (lub odmowy zatwierdzenia takiego wniosku). W skład tej komisji wchodzą:
1. dr hab. Slawomir Cenckiewicz, wiceprzewodniczący Kolegium IPN
2. dr Marzena Kruk, dyrektor Archiwum IPN,
3. dr Witold Bagieński, starszy inspektor w Archiwum IPN.
Funkcjonariusze ABW, AW i Straży Granicznej przystąpili do przeglądu dokumentów 15 czerwca 2016 r. Do końca października zweryfikowali ponad 40% dokumentów znajdujących się w „zetce”. Żadna ze służb nie wystąpiła w tym okresie o nadanie dokumentom klauzuli tajności.
Wśród odtajnionych dokumentów są m.im. akta osobowe funkcjonariuszy wywiadu i kontrwywiadu, teczki oficerów zewnętrznych, dokumenty spraw operacyjnych m.in. dotyczące osobowych źródeł informacji, a także dokumentacja pionu „N” Departamentu I MSW (tzw. pion nielegałów).
***
Przy pisaniu notki autorka wykorzystała informacje z artykułu
Agnieszka Krzaczkowska, Likwidacja „zetki”, Biuletyn IPN, nr 1-2 (134-135), 2017 r., s.102-109
Inne tematy w dziale Polityka