Nie trzeba kłaniać się okolicznościom,
A prawdom kazać, by za drzwiami stały,
(Cyprian Kamil Norwid. Nie trzeba robić …)
Podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego „Historia i teraźniejszość” wywołał w mediach histerię, która uderza rykoszetem w szefa Ministerstwa Edukacji i Nauki, ministra Przemysława Czarnka. Największe portale internetowe, programy informacyjne telewizji przekazującej „całą prawdę przez całą dobę, a także media papierowe („Polityka”, „Newsweek”, „Rzeczpospolita” , „Gazeta Wyborcza”) zamieściły setki tekstów i komentarzy poświęconych książce prof. Roszkowskiego. Takiej erupcji nienawiści wywołanej przez książkę, dawno już w Polsce nie było.
Nienawiść wirtualna przekształciła się w realną - publicznie niszczono podręcznik, m.in. przy pomocy niszczarki, namawiano też do jego palenia, a pewien jegomość nagrał nawet wideo ze strzelnicy, gdzie „HiT” służył mu za tarczę.
Warto zauważyć, że większość zabierających głos w tej „debacie” w ogóle książki nie czytała, o czym świadczą formułowane zarzuty. Wyróżniający się w tej kampanii nienawiści portal Onet napisał:
„na stronie 36 kontrowersyjnego podręcznika prof.Wojciecha Roszkowskiego zamieszczono mapę, na której Ustrzyki Dolne są poza granicami RP.” Tę informację Onet opatrzył dramatycznym tytułem: „USTRZYKI DOLNE POZA GRANICAMI RP! – OGROMNY BŁĄD W PODRĘCZNIKU HiT”.
A wystarczy obejrzeć dokładnie 36 stronę podręcznika, aby zobaczyć mapę z datą: 22.08.1944. To jest czas końca WW II , który omawia autor podręcznika. Wtedy granica wschodnia narzucona Polsce przez Stalina miała własnie taki przebieg – Ustrzyki Dolne pozostawały poza nią. Zmiana granicy nastąpiła 15 lutego 1951 roku (ogłoszona w Dzienniku Ustaw nr 11, pozycja 63)
Na mocy umowy Rzeczpospolita Polska (jeszcze nie PRL) odstąpiła ZSRR część Sokalszczyzny z czterema gminami oraz fragmentami trzech innych z miastami Bełz (Белз), Uhnów (Угнів), Krystynopol (Червоноград), Waręż (Варяж), Chorobrów (Хоробрів) i lewobrzeżną cześć Sokala – Żwirkę (Жвирка), do tego 49 wsi. W zamian otrzymaliśmy wycinek przedwojennego powiatu leskiego z częścią dorzecza dolnego Sanu i kawałek Pogórza Bieszczadzkiego – fragmenty ówczesnego obwodu drohobyckiego – z miastami Ustrzyki Dolne (Устрики Долішні) oraz 40 wsiami, w tym Czarną (Чорна), Bandrowem Narodowym (Бандров), Krościenkiem (Коростенко), Bystrem (Быстре). Powierzchnia 480 km² zgadzała się tylko na papierze.
Tę informację o „ogromnym błędzie w podręczniku HiT” powtórzyły za Onetem inne portale, a prezydent Ustrzyk Dolnych wydał nauczycielom zakaz posługiwania się podręcznikiem prof. Roszkowskiego na zarządzanym przez siebie terytorium (które Stalin przekazał Polsce w 1951 r.).
Innym przykładem braku rzetelności, a jednocześnie chęci zdyskredytowania podręcznika prof. Roszkowskiego, jest wypowiedź dr hab. Karola Sanojcy z Uniwersytetu Wrocławskiego, cytowana oczywiście przez Onet:
„Nowa książka daje obraz polski jako kraju skrzywdzonego zawsze i wszędzie przez wszystkich (zdrada aliantów zachodnich, zdrada jałtańska itp.)”. Zdaniem dr Sanojcy „to pokrzywdzenie przez historię może spowodować, że będziemy wychowywać frustratów lub osoby żądne dokonania rewizji stanu rzeczy”. Dr Sanojca uważa, że na zimne trzeba dmuchać – samo przypomnienie historycznego faktu jakim była konferencja jałtańska decydująca o losie Polski i narodów bałtyckich może wywołać frustrację.
Ponad 30 lat temu Jacek Kaczmarski udzielał nam lekcji historii w piosence „Jałta” :
„Jak nowa - rezydencja carów
Służba swe obowiązki zna
Precz wysiedlono stąd Tatarów
Gdzie na świat wyrok zapaść ma
Okna już widzą, słyszą ściany
Jak kaszle nad cygarem Lew
Jak skrzypi wózek popychany
Z kalekim demokratą w tle
Lecz nikt nie widzi i nie słyszy
Co robi Góral w krymską noc
Gdy gestem w wiernych towarzyszy
Wpaja swą legendarną moc
Nie miejcie żalu do Stalina
Nie on się za tym wszystkim krył
To w końcu nie jest jego wina
Że Roosevelt w Jałcie nie miał sił
Gdy się Triumwirat wspólnie brał
Za świata historyczne kształty
Wiadomo, kto Cezara grał
I tak rozumieć trzeba Jałtę
W resztce cygara mdłym ogniku
Pływała Lwa Albionu twarz
Nie rozmawiajmy o Bałtyku!
Po co w Europie tyle państw?
Polacy? Chodzi tylko o to
Żeby gdzieś w końcu mogli żyć!
Z tą Polską zawsze są kłopoty
Kaleka troszczy się i drży
Lecz uspokaja ich gospodarz
Pożółkły dłonią głaszcząc wąs
Mój kraj pomocną dłoń im poda
Potem, niech rządzą się, jak chcą
Nie miejcie żalu do Churchilla ,
Nie on wszak za tym wszystkim stał
Wszak po to tylko był Triumwirat
By Stalin dostał to, co chciał .
Komu zależy na pokoju
Ten zawsze cofnie się przed gwałtem.
Wygra, kto się nie boi wojen,
I tak rozumieć trzeba Jałtę
Ściana pałacu słuch napina
Gdy mówi do Kaleki Lew :
Ja wierzę w szczerość słów Stalina
Dba chyba o radziecką krew.
I potakuje mu Kaleka
Niezłomny demokracji stróż:
Stalin to ktoś na miarę wieku!
Oto mąż stanu, oto wódz!
Bo sojusz wielkich - to nie zmowa
To przyszłość świata - wolność, ład!
Przy nim i słaby się uchowa
I swoją część otrzyma - strat
Nie miejcie żalu do Roosevelta,
Pomyślcie, ile musiał znieść :
Fajka, dym cygar i butelka ,
Churchill, co miał sojusze gdzieś!
Wszakże radziły trzy Imperia
Nad granicami, co zatarte .
W szczegółach zaś już siedział Beria
I tak rozumieć trzeba Jałtę .
Więc delegacje odleciały
Ucichł na Krymie carski gród
Gdy na zachodzie działa grzmiały
Transporty ludzi szły na wschód
Świat wolny święcił potem tryumf ,
Opustoszały nagle fronty ,
W kwiatach już prezydenta grób ,
A tam transporty i transporty .
Czerwony świt się z nocy budzi ,
Z woli wyborców odszedł Churchill ,
A tam transporty żywych ludzi ,
A tam obozy długiej śmierci .
Nie miejcie więc do Trójcy żalu ,
Wyrok historii za nią stał ,
Opracowany w każdym calu .
Każdy z nich chronił, co już miał .
Mógł mylić się zwiedziony chwilą
Nie był Polakiem ani Bałtem
Tylko ofiary się nie mylą
I tak rozumieć trzeba Jałtę”
Dobrze, że dr Karol Sanojca nie wpadł na pomysł, aby ocenzurować Jacka Kaczmarskiego.
Jednak problem polega na tym, że prof. Roszkowski w podręczniku „HiT” nie zamieścił nawet najmniejszej wzmianki o konferencji jałtańskiej. Ale co to za problem, jeżeli chce się podręcznik zniszczyć?
Można dopatrzyć się w nim wszystkiego, także tego czego w nim nie ma. Tak jak niektórzy dopatrzyli się ataku prof. Roszkowskiego na osoby poczęte pozaustrojowo, w tzw. procedurze „in vitro”.
Prezydent Poznania zaapelował o niekorzystanie z podręcznika prof. Roszkowskiego, bowiem „zawiera on wiele dyskryminujących, nieprawdziwych czy wręcz haniebnych treści dotyczących m.in. in vitro. [….] Skorzystajcie z tego prawa aby chronić naszą młodzież przed falszywym przekazem i indoktrynacją, na która nie ma miejsca w poznańskich szkołach.”
W tym samym duchu wypowiedział się lider PO Donald Tusk. W sierpniu 2022 r. na spotkaniu z mieszkańcami Jaktorowa Donald Tusk z właściwą sobie finezją oznajmił:
„Czarnek wymyślił taki podręcznik, który ma uczyć nasze dzieci historii i teraźniejszości. Tam jest wiele różnych bardzo dziwnych, czasami strasznych tez. Ja dzisiaj odkryłem taki maluteńki rozdział o dzieciach in vitro. W tym podręczniku Czarnek i jego współpracownicy zamieścili takie słowa, że dzieci z in vitro, to jest hodowla ludzi. Kto będzie kochał takie dzieci?”
Na profilu Platformy Obywatelskiej na Twitterze wypowiedź lidera PO została uzupełniona przez dodanie dwóch mocnych zdań: „Dla nich nie ma granic łajdactwa. Nie ma dla nich linii, której nie przekroczą”.
W odpowiedzi minister edukacji i nauki wezwał przewodniczącego PO do opublikowania na profilu Platformy Obywatelskiej na Twitterze sprostowania oraz wpłaty 100 tys. zł na dowolną Młodzieżową Drużynę Pożarniczą.
Wobec zlekceważenia tego wezwania minister Przemysław Czarnek złożył pozew przeciwko przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej Donaldowi Tuskowi. Chodzi o słowa dotyczące in vitro w podręczniku do przedmiotu historia i teraźniejszość, autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego.
Informacja o tym pozwie, która pojawiła się dzisiaj w mediach ponownie rozpętała kampanie nienawiści. Oczywiście komentatorzy S24 nie pominęli okazji do zmieszania z błotem ministra Czarnka i prof. Roszkowskiego:
Było nie zatwierdzać propagandowego gniota. Hodowla ludzi to gdzie, w szklarniach? Czarnek myśli, że wszyscy są tacy debilni jak jego elektorat.
https://www.salon24.pl/newsroom/1261855,skonczy-sie-w-sadzie-czarnek-pozwal-tuska-za-stwierdzenia-o-podreczniku-do-hit#comment-23475333
Czarnek będzie musiał wyjaśnić co go tak obraziło. No i na wokandzie pojawią się słowa, których zdaniem Czarnka w podręczniku nie było, a których usunięcie zapowiedziało wydawnictwo :D
https://www.salon24.pl/newsroom/1261855,skonczy-sie-w-sadzie-czarnek-pozwal-tuska-za-stwierdzenia-o-podreczniku-do-hit#comment-23475357
Sięgnęłam na półkę po podręcznik prof. Roszkowskiego, otworzyłam na str. 225 -256 i czytam:
„ […] Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie „inkluzywny” model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi, czasem tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat, w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium. Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadza do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju „produkcję”? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej. Ileż to razy słyszymy od ludzi wykolejonych: nie byłem kochany w dzieciństwie, nikt mi nic nie dał, więc sam muszę brać. Nigdzie tak skutecznie jak w rodzinie człowiek nie uczy się życia, na mniej lub bardziej trwałym fundamencie może przyswajając sobie wiedzę o świecie. […]”
Wpatruję się w ten tekst i nie dostrzegam w nim terminu „in vitro”. Nie widzę też deprecjonowania dzieci urodzonych w wyniku zapłodnienia pozaustrojowego. W ogóle nie dostrzegam żadnych żadnych kontrowersyjnych treści.
Przypominam sobie natomiast informację, zamieszczoną przez dziennik Rzeczpospolita 14 lutego 2022 r. :
„Zespół z Instytutu Inżynierii i Technologii Biomedycznej w Suzhou (wschodnia prowincja Jiangsu) zaprojektował już robota do stałego monitorowania i opieki nad ludzkimi embrionami. Inteligenta maszyna sama potrafi dostosować odżywianie embriony i dostarczać im odpowiednią ilość dwutlenku węgla oraz innych ważnych składników. Naukowcy przekonują, że „nowa sztuczna macica, wspomagana robotem AI, jest bezpieczniejszą i wydajniejszą metodą” hodowli embrionów niż ta naturalna. Wedle „The Independent” do tej pory jednak nie prowadzono badań na ludziach. Na razie testy prowadzono na embrionach zwierzęcych.
Ale kontrowersji jest więcej. Chińscy naukowcy w magazynie „Journal of Biomedical Engineering” piszą, że ów system może klasyfikować zarodki na podstawie ich potencjału rozwojowego. Ich zda-niem roboty AI mają „stanowić teoretyczną podstawę do rozwiązywania wad wrodzonych człowieka”.
Kolejna informacja pochodzi z czasopisma „Nature”., ktore 25 sierpnia br. opublikowało artykuł pt.:„Synthetic embryos complete gastrulation to neurulation and organogenesis”, przedstawiający wyniki badań zespołu uczonych z Cambridge University, którym kieruje prof. Magdalena Żernicka-Goetz.
Naukowcom z Cambridge University udało się stworzyć syntetyczny zarodkowy model myszy z bijącym sercem i strukturą przypominającą mózg, bez udziału komórek rozrodczych. Ponadto zarodek rozwijał się przez osiem i pól dnia poza macicą myszy. Naukowcy mają nadzieję, że docelowo będą w stanie tworzyć syntetyczne zarodki ludzkie, bez udziału komórek rozrodczych mężczyzny i kobiety. Naukowcy mają nadzieję, że tak wyprodukowane zarodki ludzkie, podtrzymywane przy życiu przez dłuższy czas, rozwiną różne narządy, które następnie będzie można wykorzystać do przeszczepów.
Eksperymenty opisane właśnie w czasopiśmie „Nature”, nie są jedynymi tego typu eksperymentami. Podobne badania prowadzą izraelscy uczeni z zespołu kierowanego przez prof. Jacob Hanna z Instytutu Nauki Weizmanna w Izraelu. Jego zespól opublikował wyniki swoich badań miesiąc temu w czasopiśmie „Cell”. Naukowcy stawiają sobie jako zadanie pokonanie bariery przeżywalności sztucznego embrionu powyżej ośmiu i pół dnia, aby ostatecznie doprowadzić do porodu, czyli do 20 dnia ciąży myszy. Uczeni liczą, że pewnego dnia uda im się stworzyć także syntetyczne łożysko, by doprowadzić do porodu syntetyczne embriony bez udziału macicy myszy. Zastrzegają, że nie widzą możliwości tworzenia ludzkich wersji syntetycznych embrionów w najbliższym czasie, ale z czasem mają nadzieję, że będzie to możliwe.
Cytowany wyżej fragment podręcznika prof. Roszkowskiego może dotyczyć takich eksperymentów, jak opisane w czasopismach „Nature’ i „Cell”.
Moim zdaniem, szkoła powinna przekazywać informację również o takich poszukiwaniach naukowych.
Oczywiście można dyskutować, czy akurat podręcznik historii najnowszej powinien się zajmować tymi zagadnieniami. Może te sprawy powinny być omawiane na lekcjach etyki. Problem jest w braku takowych w polskich szkołach. Implikacją są kolejne pokolenia młodych ludzi nie tylko znających historii, ale nie mających pojęcia o problemach bioetycznych.
A wracając do kampanii nienawiści rozpętanej wobec podręcznika prof. Roszkowskiego. Można ją podsumować trawestacją słynnego zdania Winstona Churchilla z czasów Bitwy o Anglię: „Nigdy jeszcze tak wielu nie zostało zmanipulowanych przez tak nielicznych”.
***
https://cyfrowa.rp.pl/biotechnologia/art35685791-ai-wyhoduje-czlowieka-w-chinach-szykuja-sztuczne-macice
Andrzej Nowak, Potępiona książka, autor zeslany do Rezerwatu dla Dzikusów, WPIS, nr 9(143), 2022, s. 11-14,
https://www.gosc.pl/doc/7788363.Nagonka
Inne tematy w dziale Społeczeństwo