Pod notką prezentującą postać polskiego dyplomaty Wojciecha Rychlewicza, konsula RP w Stambule w latach 1937 -1941, dzięki któremu polscy Żydzi w latach 1939 – 1941 mogli wjechać do Palestyny Brytyjskiej udając zwykłych polskich, nieżydowskich uchodźców wojennych,
https://www.salon24.pl/u/salon-kulturalny/1099324,wojciech-rychlewicz-kolejny-polski-bohater-ktory-ratowal-zydow
pojawił się komentarz następującej treści:
Znakomita wiekszosc tych polskich Zydow, ktorzy sie wyreklamowali od gazu i pieca, to ci, ktorym starczylo rozumu, zeby uciekac na Wschod. Pareset tysiecy wrocilo, czesto jako zolnierze LWP albo Armii Czerwonej.
Treść tego komentarza jest zbieżna z aktualnie prezentowaną rosyjska narracją historyczną, będącą próbą reanimacji stalinowskiej wizji najnowszej historii. W istocie jest to alternatywny do rzeczywistości obraz historii, przedstawiający totalitarny Związek Sowiecki w roli obrońcy pokoju i bezpieczeństwa narodów, szlachetnego pogromcy Rzeszy Niemieckiej. Natomiast Polska jest obsadzona w roli państwa pozostającego w sojuszu z III Rzeszą, w którym miały miejsce prześladowania Żydów.
Przemawiając 9 maja 2018 r. w Moskwie, podczas uroczystości poświęconych upamiętnieniu zakończenia II wojny światowej, prezydent Władymir Władymirowicz Putin powiedział m.in., że to sowieckie wojska przyczyniły się do uratowania wszystkich tych, w tym i na pierwszym miejscu Żydów, którzy byli zagrożeni fizycznym wyniszczeniem przez nazistów. Oczywiście nazistów niemających narodowości. Obecny na tej uroczystości premier rządu Izraela, Benjamin Netanjahu, wysłuchał tych słów z aprobatą.
Jedynym sposobem na demistyfikację tej rosyjskiej narracji historycznej jest uporczywe przypominanie faktów.
Faktem jest, że we wrześniu 1939 r., po napaści III Rzeszy na Polskę, na polskich drogach pojawiły się wielotysięczne rzesze uchodźców, udających się na wschodnie tereny RP w obawie przed działaniami wojennymi oraz prześladowaniami niemieckimi. Wśród nich bardzo licznie reprezentowani byli Żydzi, ze zrozumiałych względów szczególnie obawiający się Niemców.
Jednym z tych uchodźców był Mojżesz Schorr, rabin i kaznodzieja Wielkiej Synagogi na Tłomackiem w Warszawie, senator RP, profesor Uniwersytetu Warszawskiego. Urodzony 10 maja 1874 r. w Przemyślu, był synem urzędnika bankowego Ozjasza Schorra i Estery z domu Friedman. Po ukończeniu gimnazjum w Przemyślu, rozpoczął w 1883 r. studia na Uniwersytecie Wiedeńskim (historia i filozofia) oraz w rabinackiej szkole Israelitisch-Theologische Lehranstalt. Od 1896 roku kontynuował studia na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Lwowskiego, gdzie w 1899 r. odbyła się publiczna obrona jego pracy doktorskiej pt. „Organizacja Żydów w Polsce - od najdawniejszych czasów aż do 1772 r.” Ta monografia uważana jest za początek nowoczesnej historiografii żydowskiej w Polsce. Rok później, na III Zjeździe Historyków Polskich dr Schorr wygłosił referat o badaniach nad dziejami Żydów w Polsce. W 1900 r. uzyskał również dyplom rabinacki.
Za monografię „Żydzi w Przemyślu do końca XVII wieku” opublikowaną w 1905 r. przyznała mu nagrodę ufundowana przez Hipolita Wawelberga.
W tym samym czasie Mojżesz Schorr zajął się badaniami języków semickich, przede wszystkim asyryjskiego. Jego publikacje były poprzedzone kwerendami w wielu archiwach. W 1909 r. Rada Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Lwowskiego jednogłośnie uchwaliła przyznanie dr Schorrowi habilitacji z zakresu języków semickich i historii starożytnego Wschodu. Podstawą habilitacji był pierwszy tom dzieła „Altbabilonische Rechtsurkunden aus der Zeitder ersten babylonischen Dynastie” oraz artykuł „Państwo i społeczeństwo babilońskie w okresie tzw. dynastii Hammurabiego”. 6 grudnia 1909 r. odbyło się kolokwium habilitacyjne, a następnego dnia dr Schorr wygłosił wykład habilitacyjny „Ustrój gospodarczy w Babilonii w okresie dynastii Hammurabiego (2060-1760 przed Chrystusem)”. Uchwała Rady Wydziału została zatwierdzona przez Ministerstwo Wyznań i Oświaty, i w tym samym roku władze Uniwersytetu Lwowskiego powołały dr Mojżesza Schorra na stanowisko docenta; od kwietnia 1916 r. pracował jako profesor nadzwyczajny. Był pierwszym we Lwowie wykładowcą języka arabskiego i babilońsko-asyryjskiego. Charakteryzowała go wielka pracowitość i dbałość o warsztat naukowy i dydaktyczny.
Od 1918 prof. Schorr był członkiem komisji orientalistycznej przy Polskiej Akademii Umiejętności. Prowadził też pracę pedagogiczną i społeczną. W 1904 został prezesem Związku Nauczycieli Religii Mojżeszowej Szkół Ludowych i Średnich w Galicji, założył Wydział Opieki Towarzystwa dla Wspierania Żydowskiej Młodzieży Szkół Średnich, a w latach 1903–1905 był przewodniczącym Towarzystwa dla Szerzenia Oświaty wśród Żydów „Toynbeehale” we Lwowie.
W 1923 r. prof. Mojżesz Schorr objął funkcję rabina i kaznodziei Wielkiej Synagogi na Tłomackiem w Warszawie. Jak wspomina jego wnuk Amir Schorr:
„[…]W szabat przychodzili do synagogi Żydzi ze wszystkich dzielnic Warszawy. Przybywali też przywódcy żydowscy oraz ludzie kultury z całej Europy, którzy chcieli spotkać Dziadka. [...] Przed modlitwą ulica Tłomackie była zamykana przez konne jednostki policji, które ograniczały ruch uliczny mogący zakłócić modlitwę szabatową. Żydzi wypełniali plac i synagogę. [...] Ludzie przybywali z bliska i z daleka, aby usłyszeć kazania Dziadka. Szczególnie w trudnych czasach. Przybywali do niego po słowa Tory, siłę i pociechę. Kiedy przemawiał, oczy wszystkich zwrócone były na niego. […]"
W 1925 r. prof. Schorr podjął pracę na Uniwersytecie Warszawskim - jako kierownik Zakładu Języków Semickich i Historii Starosemickiego Wschodu. Należał do założycieli powstałego w 1927 roku Instytutu Nauk Judaistycznych w Warszawie oraz, kilka lat później, Głównej Biblioteki Judaistycznej przy Wielkiej Synagodze. Uroczyste otwarcie Głównej Biblioteki Judaistycznej przy Tłomackiem 5 nastąpiło 22 kwietnia 1936 r. Przemawiając podczas tej uroczystości prof. Mojżesz Schorr nazwał nową bibliotekę „Świątynią Wiedzy obok Świątyni Wiary” i dodał:
[…] jesteśmy szczęśliwi i dumni, że dzieło wykończone i ukoronowane, dzięki wysiłkom społeczeństwa żydowskiego, dzięki poparciu władz rządowych, instytucji komunalnych i wyznaniowych… odtąd służyć będzie jako ośrodek nauk judaistycznych, jako krynica wiedzy o narodzie żydowskim na pożytek i chwałę obecnym i przyszłym pokoleniom, na chwałę żydostwa, na ozdobę stolicy […]”
Główna Biblioteka Judaistyczna była nowocześnie zaprojektowana i wyposażona w nowoczesne urządzenia i sprzęt; pod tym względem porównywana była z biblioteką Kongresu USA. Przed wybuchem wojny biblioteka liczyła ok. 36 600 pozycji (w tym rękopisy i stare druki pochodzące z XV, XVI, XVII wieku), a roczna liczba wypożyczeń wynosiła około 19 tysięcy. W grudniu 1939 r. Niemcy zrabowali księgozbiór. W wyniku wojny Główna Biblioteka Judaistyczna, podobnie jak inne biblioteki publiczne i prywatne Warszawy, straciła większość zbiorów (blisko 90%). Po 1945 r. część księgozbioru udało się odzyskać, a wypalony gmach odbudowano (obecnie jest siedzibą Żydowskiego Instytutu Historycznego).
Mojżesz Schorr wyznawał poglądy syjonistyczne, jednak nie należał do żadnej partii politycznej, natomiast uczestniczył aktywnie w życiu społecznymi charytatywnym polskich Żydów. Jako zwolennik osadnictwa w Palestynie, należał do kierownictwa Agencji Żydowskiej. Pełnił zaszczytną funkcje prezesa polskiego Towarzystwa Przyjaciół Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie, a w 1925 r. był honorowym gościem na ceremonii otwarcia uczelni. Był również publicystą – opublikował wiele artykułów w ukazującym się we Lwowie dzienniku „Chwila”. Było to pismo syjonistów, a jego redaktorem naczelnym w latach 1920 -1 939 był Henryk Hescheles (ojciec poety Mariana Hemara).
W 1935 r. prezydent Ignacy Mościcki powołał prof. Mojżesza Schorra na członka Senatu Rzeczypospolitej.
Wśród napięć i gorączki zawisłych nad losami państw europejskich, w trudnej i skomplikowanej sytuacji międzynarodowej nakazującej każdemu państwu zachowanie wyjątkowej czujności i zajęcie zdecydowanej postawy pogotowia obronnego, oddajemy się w tej dziedzinie, aby dokoła sprawy obronności Polski skupiły się wszystkie zasoby kraju, zespoliły siły wszystkich obywateli. Chcemy wraz z wszystkimi silnej Polski, gotowi jesteśmy jej całości i niepodległości bronić ofiarą z mienia i krwi (fragment z przemówienia wygłoszonego w Senacie przez Mojżesza Schorra, na rok przed wybuchem wojny).
Mojżesz Schorr w 1905 r. zawarł małżeństwo z Tamarą Ben Jacob, córką działacza syjonistycznego i publicysty, wileńskiego bankiera Itzaka Ben Jacoba. Z tego związku przyszło na świat sześcioro dzieci; jedna z córek Debora zmarła w dzieciństwie. Dwaj synowie Ludwig (architekt) i Joshua (inzynier) osiedlili się w Palestynie. Do Palestyny wyemigrowała również z mężem najmłodsza córka Ester. Najstarsza córka Sonia wyszła za mąż za Artura Millera, prawnika, wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości. Podczas wojny Sonia i Artur Millerowie mieszkali najpierw Paryżu, a później udało im się emigrować do USA. Młodsza od Soni, córka Felicja wyszła za mąż za Maksymiliana Kona, syna głównego udziałowca „Widzewskiej Manufaktury” – Oskara Kona, podówczas jednego z najbogatszych ludzi w Polsce. Tuż przed wybuchem wojny Maksymilianowi udało się wyjechać do USA.
Po ataku III Rzeszy na Polskę prof. Schorr wraz z zoną Tamarą zdecydowali się wyjechać z Warszawy. 6 września rozpoczęli wędrówkę na wschód. Celem ich podróży było położone w pobliżu Równego miasteczko Ostróg, gdzie przebywała ich córka, Felicja Kon, razem z trójką dzieci (dwoje własnych i jedno siostry Soni). Prof. Schorr i jego żona dotarli tam 27 września.
Dwa dni później NKWD aresztowało profesora i osadziło w miejscowym więzieniu. Po tygodniu został przewieziony do więzienia w Łucku, w którym spędził następny tydzień, po czym przewieziony został do Lwowa. Był wielokrotnie przesłuchiwany, ale wyraźne zainteresowanie śledczych wzbudziły jedynie dwie informacje: pierwsza dotycząca jego funkcji rabina oraz informacja, że córka Sonia przebywa w Paryżu i jest żoną wysokiego urzędnika Ministerstwa Sprawiedliwości RP.
Po aresztowaniu profesora, jego żona Tamara wraz z córką Felicją i wnukami przeprowadziły się do Lwowa, gdzie Felicja zaczęła zarabiać jako kelnerka w jednej z kawiarni.
3 lutego 1940 r. prokurator lwowskiego oddziału NKWD otrzymał polecenie od generała Wsiewołoda Mierkułowa (pierwszy zastępca ludowego komisarza spraw wewnętrznych ZSRR) przekazania prof. Mojżesza Schorra do Moskwy. W ten sposób senator prof. Schorr znalazł się w więzieniu na Łubiance.
Trafił do celi nr 21, gdzie uwięziony był inny senator RP, lider Stronnictwa Narodowego (SN), prof. Stanisław Głąbiński. Poza nimi, w ciasnej celi przebywało 30 osób, wśród nich poeta Władysław Broniewski i działacz Bundu Wiktor Adler. Więzienne warunki egzystencji bardzo zbliżyły obu senatorów, mimo różniących ich poglądów politycznych. Ciasnota w celi była taka, że obaj senatorowie spali na tej samej pryczy. Stanisław Głąbiński, emerytowany profesor Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, został aresztowany 17 listopada w Śniatyniu podczas próby przedostania się na Węgry. Przewieziono go do Lwowa i po przesłuchaniu osadzono w więzieniu „Brygidki”. Na początku 1940 r. został przewieziony do Moskwy, na Łubiankę.
66-letni Mojżesz Schorr był brutalnie traktowany przez śledczych. Budzony w środku nocy i prowadzony na przesłuchanie, wracał nad ranem pobity i zakrwawiony. Jednak nigdy nie tracił opanowania i zachowywał godną postawę.
Polski rząd, za pośrednictwem dyplomacji watykańskiej i Departamentu Stanu USA, starał się o uwolnienie prof. Schorra z więzienia, niestety bezskutecznie.
17 kwietnia 1941 r. "za aktywną działalność nacjonalistyczną i walkę przeciw ruchom rewolucyjnym" sowiecki sąd skazał Mojżesza Schorra na 5 lat zesłania i pracy przymusowej. Jako „element społecznie niebezpieczny” został wysłany do obozu NKWD nr 5 w Uzbekistanie, w miejscowości Posty. Został dowieziony do obozu na początku lipca i wkrótce po przybyciu na miejsce zesłania, 8 lipca 1941 r., zmarł w szpitalu obozowym. Został pochowany na terenie obozu, w grobie oznaczonym numerem C-30.
W drugiej połowie 1941 r., po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych między Polską a Związkiem Sowieckim, pracownicy polskiej ambasady w Moskwie ponowili starania o uwolnienie Mojżesza Schorra, planując powierzenie mu funkcji naczelnego rabina w formującej się armii, dowodzonej przez gen. Andersa. Niestety, było już za późno. Na początku 1942 r. polska ambasada została poinformowana o śmierci Mojżesza Schorra.
Po ataku III Rzeszy na Związek Sowiecki Tamara Schorr wraz z córka Felicją Kon i wnukami opuściły Lwów i udały się do Warszawy. Tam były zmuszone do zamieszkania w getcie. Wkrótce córce Soni udało się załatwić dla nich paszporty Nikaragui. Na podstawie tych paszportów, zostały 19 czerwca 1942 r. internowane przez Niemców w więzieniu na Pawiaku jako obywatelki państwa neutralnego. Po kilku miesiącach zostały przewiezione do francuskiego miasteczka Vittel (Alzacja), gdzie razem z 300 innymi Żydami miały oczekiwać na wymianę za niemieckich jeńców wojennych. Zostały zakwaterowane w hotelu pilnowanym przez gestapo. Oczekiwanie przedłużało się i po upływie roku wśród internowanych Żydów pojawiła się pogłoska, że zostaną deportowani do Auschwitz. Pod wpływem tej pogłoski Tamara Schorr i Felicja Kon zdecydowały się popełnić samobójstwo. Tamara Schorr zmarła po zażyciu trucizny, natomiast Felicja wyskoczyła z okna i z ciężkimi obrażeniami została umieszczona w szpitalu. Po wojnie Felicja wyjechała do USA, gdzie od końca 1940 r. mieszkała jej siostra Sonia z mężem Arturem Millerem.
Losy współwięźniów Mojżesza Schorra z celi nr 21 na Łubiance były równie tragiczne. Drugi senator, Stanisław Głąbiński po procesie został skazany „za działalność antysowiecką i próbę nielegalnego przekroczenia granicy” na 8 lat przymusowej pracy w łagrze. Zmarł z wycieńczenia w przejściowym więzieniu NKWD w Charkowie 14 sierpnia 1941 r.
Wiktor Adler, adwokat i działacz Bundu, został zwolniony z więzienia na mocy amnestii po zawarciu układu Sikorski-Majski w październiku 1941 r. Po opuszczeniu więzienia zaczął organizować Międzynarodowy Żydowski Komitet Antyfaszystowski. 4 grudnia 1941 r., w Kujbyszewie, NKWD aresztowało go ponownie i następnie w niewyjaśnionych okolicznościach został zamordowany. O straceniu Wiktora Altera „za szpiegostwo na rzecz Hitlera” władze sowieckie poinformowały w 1943 r.
Poeta Władysław Broniewski, skazany na 5 lat łagru i wysłany do Kazachstanu, doczekał się amnestii i dotarł do formującego się w Buzułuku polskiego wojska, z którym opuścił Związek Sowiecki, i przez Iran i Irak dotarł do Palestyny. Mieszkał w Jerozolimie do listopada 1945 r., kiedy zdecydował się wrócił do Polski.
***
Jeszcze w październiku 1939 roku, zanim formalnie Rada Najwyższa ZSRR wcieliła wschodnie ziemie Rzeczypospolitej, NKWD i wojsko rozpoczęły masową akcję przesiedlania na wschód uchodźców z zachodniej i centralnej Polski. Tych, którzy uciekli przed wojskami niemieckimi, osadzono najpierw w obozach przejściowych, aby potem przewieźć ich do wschodnich obwodów Białorusi i Ukrainy. W ten sposób wywieziono około 55 tysięcy ludzi. Dokumenty sowieckie nazywają ich „bieżeńcami". Większość nie przeżyła wojny.
W grudniu 1939 r., po podpisaniu umów o wymianie ludności między Sowietami a III Rzeszą, uchodźcy uzyskali możliwość powrotu do swych miejsc zamieszkania (znajdujących się pod okupacją niemiecką). W umowie władze niemieckie zastrzegły sobie prawo weryfikacji chętnych i odmowy przyjęcia tych, których obecność na „swoim” terytorium uważały za niepożądaną.
Weryfikacja uchodźców odbyła się na początku 1940 r. Wśród zgłaszających się na powrót do Generalnego Gubernatorstwa było wielu uchodźców żydowskich. Ich wnioski były odrzucane z reguły przez władze niemieckie.
Akcja weryfikacyjna miała nieoczekiwane, a zarazem dramatyczne następstwa dla tych, których wnioski o wyjazd do GG zostały odrzucone. Otóż władze sowieckie uznały odrzuconych uchodźców za grupę nielojalną, a to z tego powodu, że zgłosili oni chęć opuszczenia terytorium ZSRR. W związku z tym 2 marca 1940 r. Rada Komisarzy Ludowych ZSRR podjęła decyzję o deportowaniu uchodźców, którzy zgłosili chęć wyjazdu pod okupację niemiecką, lecz nie zostali przyjęci przez rząd niemiecki. Była to tzw. trzecia deportacja, którą przeprowadzono nocą z 28 na 29 czerwca 1940 r. Jej ofiarą padło łącznie ponad 80 tys. osób ( z tzw. Zachodniej Ukrainy wywieziono ok. 58 tys. osób, natomiast z tzw. Zachodniej Białorusi ok. 23 tys.). Wśród deportowanych przeważali Żydzi (ok. 80 % wywiezionych). Najwięcej „bieżeńców” osiedlono w obwodach: nowosybirskim, swierdłowskim, archangielskim i w Republice Komi.
Deportowani uciekinierzy posiadali status „specprzesiedleńców”, znajdowali się zatem pod stałym nadzorem NKWD. Zatrudniono ich głównie przy ciężkich pracach fizycznych: w przedsiębiorstwach leśnych, w kopalniach oraz w budownictwie. Surowy klimat, siarczyste mrozy, ciężka fizyczna praca i niedożywienie szybko rujnowały zdrowie „bieżeńców”. Opieka lekarska praktycznie nie istniała - kto zachorował lub stracił siły, najczęściej po prostu umierał. Według danych sowieckich, do połowy 1941 r. zmarło 1 762 obywateli polskich wywiezionych w czerwcu 1940 r., czyli około 2 % deportowanych. Zdaniem Andrzeja Paczkowskiego ("Czarna księga komunizmu. Zbrodnie, terror, prześladowania") śmiertelność wśród łagierników i deportowanych była znacznie wyższa i sięgała 8-10 %.
Poprawę losu polskich obywateli deportowanych w czerwcu 1940 r. przyniósł dopiero układ Sikorski – Majski i ogłoszona w jego następstwie amnestia. Wielu z nich zgłosiło się do formującej się w Buzułuku polskiej armii.
***
Przy pisaniu notki autorka korzystała z publikacji:
1. Łukasz Tomasz Sroka, Wydział Humanistyczny [w] Academia Militans. Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie, Wydawnictwo Wysoki Zamek, Krakow 2017, s. 630-631
2. Adam Redzik, Uniwersytet Lwowski w latach 1939-1946, [w] Academia Militans. Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie, Wydawnictwo Wysoki Zamek, Krakow 2017, s. 521,
3. Adam Redzik, Wydział Prawa [w] Academia Militans. Uniwersytet Jana Kazimierza we Lwowie, Wydawnictwo Wysoki Zamek, Krakow 2017, s. 984
4. https://sztetl.org.pl/en/biographies/3730-schorr-mojzesz
5. Sławomir Kalbarczyk, Polscy pracownicy nauki, ofiary zbrodni sowieckich w latach II wojny światowej, zamordowani, więzieni, deportowani, Warszawa 2001, s. 155–157;
6. Dorota Mycielska, Jarosław Maciej Zawadzki, Senatorowie zamordowani, zaginieni, zmarli w latach II wojny światowej, Warszawa 2009, s.26, 28, 32, 41, 53, 114-115
7. Profesor Mojżesz Schorr. Ostatni rabin Wielkiej Synagogi (praca zbiorowa), Wydawnictwo Fundacja im Mojżesz Schorra, Warszawa 2016
8. Stanisław Głabiński, W cieniu ojca, Książka i Wiedza, Warszawa, 2001.
Inne tematy w dziale Kultura