Dr Marek Sikorski, Sympozjum w Bydgoszczy, 28-29 maja 2015 r.
Dr Marek Sikorski, Sympozjum w Bydgoszczy, 28-29 maja 2015 r.
Drachenstein Drachenstein
165
BLOG

O kamieniu smoczym kilka wiadomości

Drachenstein Drachenstein Rozmaitości Obserwuj notkę 0

W dawnych czasach uczeni przyrodnicy wierzyli, że smok, mimo że uważano go za wcielenie diabla, posiadał własności lecznicze. Podkreślano, że krew smoka, sadło smoka, kości smoka oraz kamień smoczy mają własności uzdrawiające.

Uczony szwajcarski, przyrodnik, znawca gadów i  smoków Konrad Gesner (1516 – 1565) był przekonany, jeśli chodzi o korzyści z wykorzystywania  własności leczniczych niektórych części ciała smoka, smoka, że istniał kamień smoczy. Według niego smoki miały w głowie kamień. Posiadał on nadzwyczajną moc, która działała tylko wtedy, jeśli tenże kamień pochodził z żyjącego smoka. Starożytny pisarz Pliniusz Starszy jako jeden z pierwszych autorów pisał o rzekomym kamieniu w głowie smoka. Jego przekaz o tym kamieniu został poważnie potraktowany przez potomnych i przeszedł do tradycyjnej wiedzy o smokach. O smoczym kamieniu wspomniano w różnych dawnych zielnikach i poradnikach medycznych oraz w traktatach o przyrodzie, jak np. Das Buch der NaturKonrada z Megenbergu (1309-1374) lub Gart der Gesundheit. Podkreślano lecznicze jego własności, skuteczne w przypadku zatrucia jadem groźnych zwierząt i w chorobach, takich jak krwotoki. Również w nowożytnych dziełach na temat świata gadów i smoków wspominano i to poważnie o kamieniu smoczym. O nim pisali m.in. dawni uczeni przyrodnicy: Ulisses Aldrovandi, Athanasius Kircher, Johann Leopold Cysat oraz Johann Jacobus Scheuzer i kilku innych.

Najgłośniejsza historia o smoczym kamieniu pochodzi z Lucerny w Szwajcarii. Otóż w 1421 roku pewien chłop o nazwisku Stämpfli zobaczył w górach koło Rothenburga ognistego smoka, który leciał w kierunku Pilatusa (niem. Berg Pilatus) w Alpach. W pewnym momencie spadło coś na ziemię, a to zdarzenie zaszokowało obserwatora i popadł on ze strachu w omdlenie. Jak już doszedł do siebie, zobaczył okrągły okrwawiony kamień porzucony przez smoka. W 1509 roku sprzedał go Rudi, wnuk Stämpfliego, lekarzowi Martinowi Schriberowi, który wykorzystał łatwowierność ludzi i chwalił rzekome cudowne własności smoczego kamienia. Historia tego przedmiotu i jego sprzedaży została nawet udokumentowana pisemnie i potwierdzona przez świadków. W 1519 roku wykorzystywano ten kamień do leczenia skutków zarazy, a w 1523 roku miejscowi lekarze potwierdzili rzekome medyczne własności tego kamienia, przy którego pomocy leczono różne choroby, m.in. krwotoki. W dawnej Polsce też znano historię tego kamienia smoczego. O nim wspominał ksiądz Benedykt Chmielowski w pochodzącym z I poł. XVIII wieku leksykonie Nowe Ateny:
”W  Helwecji  albo  Szwajcarach  na  górze Piłatowej  Gospodarz  kosząc  jeden  siano,  ex  opposito  ujrzał wielkiego  smoka,  który  z  siebie  jakiś  wypuszczał  likwor,  tym widowiskiem zrazu przestraszony, po tym się ośmieliwszy, zbliżył się, znalazł, krew stygła i zgęsłą, a w niej Kamień, który po dziś dzień w Lucernie Mieście chowany, różne leczy choroby ” ( wg oryg. – przyp.aut.).

W 1929 roku tenże kamień zakupiły z rąk prywatnych władze kantonu Lucerny. Obecnie znajduje się on w zbiorach Natur-Museum w Lucernie i swego czasu należał do najbardziej popularnych eksponatów muzealnych. W 2006 roku przebadano metodami naukowo-technicznymi ten kamień i stwierdzono, że jest to pomalowana gliniana kula, ale posiadająca specyficzne radioaktywne własności, które sugerują, że chodzi tu o jakiś związek z meteorytem.

W dniach od 28 do 29 maja 2015 roku wziąłem udział w XXIV Sympozjum Historii Farmacji pt. Historia panaceum. Między marzeniem a oszustwem naukowym zorganizowanym  przez  Zespół Sekcji Historii Farmacji Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego oraz Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy (Oddział Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu). Na tym sympozjum wygłosiłem referat pt. Kamień smoczy- mistyfikacja medyczna. Tekst tego referatu, podobnie jak referaty innych uczestników sympozjum, ukaże się drukiem pod koniec 2015 roku.

O pożytku  z  kamienia smoczego, leczeniu sadłem smoka, o korzyści z krwi smoka i jego kości można przeczytać w mojej książce pt. Smoki i smokobójstwo.

Na temat tej książki zob. :

www.smokobojcy-smoki.blog.pl

Również w innej mojej książce pisałem o tych sprawach, zob. moją książkę

pt. Smok wawelski w kręgu mitu i historii.

O tej książce zob.na  stronie:

www.smok-wawelski-ksiazka.blogujacy.pl    

Można zobaczyć też film o tej książce:

Na temat autora zob. stronę:

www.marek-sikorski-autor.blog.pl 

 

 

 

 

 

Zobacz galerię zdjęć:

Marek Sikorski, "Smoki i smokobójstwo", Wyd. Sativa Studio 2015
Marek Sikorski, "Smoki i smokobójstwo", Wyd. Sativa Studio 2015

 Zajmuję się mitem walki ze smokami, w tym naszym smokiem wawelskim. Na ten temat napisałem książkę pt. "Smok wawelski w kręgu mitu i historii". Wydałem też książkę pt. "Smoki i smokobójstwo" , "Na tropach smoka wawelskiego" oraz "Rozważania o chwalebnym smokobójstwie". Ostatnio wydałem  zbiór opowiadań pt. "Zgubny urok".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości