Wybory jeszcez daleko, ale jakby ida. Zastanawiam sie wiec, jak tu zbadac opinie publiczna, wszak prawda z sondazy publikowanych przez organa wyparowuje szybciej niz oddech z ostrza brzytwy. No i znalazlem. Opatentuje to pod nazwa Metoda na Konklawe. Jak bedzie sie z biur rzadu dymilo na bialo, znaczy pala mikrofilmy. Jak czarno, to papiery. A oba dymy oznaczajac beda jedno, ze przyszedl ten z dawna zapowiadany a niemily SMS. "PANOWIE, SPIERDALAMY".
Na cale szczescie brak dymu nie jest wcale znakiem wygranej PO. O nie. On jest znakiem buty, za ktora zaplaca, gdy sie przejmie niezniszczone dokumenty.
I o wiele latwiej bedzie sformuowac zarzuty.