Tak... to w zasadzie wszystko co mam do napisania po naglym ataku Matolicy Sledzacej. Rybna Julia, bo o niej mowa uparla sie, ze antyrzadowym jest sugestia polskiego producenta wagonow, by dla PKP wagony owe kupowane byly taniej. Na przyklad u niego.
Skandal, zakrzyknela oburzona do zywego ministranka. To (i tu bede cytowal, inaczej nie byloby smiesznie), to: "INTENCJE NIECZYSTE"! Fakt. Tusk jest od Boga nadany, jak to stwierdzil jeden z podmatolich. Kto zas boskiego pomazanca plany zakupu drozszych, ale za to zagranicznych wagonow obsmiewa, ten sluga jest czarta i musi na pokute zjesc dorsza. Surowego, z pletwami i glowa.
Swoja droga to nie rozumiem, czy ony sobie wymyslily z nudow jakas konkurencje na najwiekszego durnia, tudziez na wytrzymalosc materialu? Jakis zaklad o stowe albo koniecznosc udowodnienia przydatnosci do rzadu w PO? Jak w jakiej sycylijskiej, ba, jakuzowskiej mafii, kto nie odetnie sobie palca, ten do luftu i nic z niego nie bedzie?
Matolica Sledzaca odstawala ostatnio od mejnstrimu. Kudy jej do cmentarno-hiennosci, highway robbery, strzelania z armatek wodnych do koziolka, otwierania stadionu per proxy, czy chocby pudrowania noseczka na bialo. Dorsz nie wystarczal, nijak sie nie pozwalal do pozycji herszta zblizyc. No to wziela i se ten palec dumnie odciela.
Nie wiem na jak dlugo jej wystarczy, bo matolinscy i podmatolscy sa nieobliczalni w tej grze. W sumie nic oprocz wybuchu atomowego kamuflowanego przez zaprzyjaznione media jako fajerwerkowy podarunek dla dzieci) juz nas przeciez nie zaskoczy.
Inne tematy w dziale Polityka