Panzerkampfwagen VI, nazwany przez swojego konstruktora Tygrysem to bez watpienia czolg, ktory zestarzal sie lepiej niz dobre wino i skrzypce razem wziete; i nic wyglada zeby cos mialo sie zmienic.
Poczatki konstrukcji czolgu tej wielkosci w Niemczech siegaja 1937 roku jednak na powaznie zabrano sie do zadania po rozpoczeciu operacji Barbarossa w czercu 1941 kiedy to okazalo sie, ze Panzer IV nie bardzo nadaja sie do walki z sowieckimi T-34. Hitler jak przystalo na hazardziste lubil grac wysyko i zamiast ulepszen w dobrze przecwiczonej konstrukcji PzIV zdecydowal sie na zupelnie nowe rozwiazanie, koniecznie z dzialem 88mm. Jak wspomina m.in. Speer, Hitler mial w zwyczaju wtracac sie w detale konstrukcyjne i dodawac stopniowo grubosci pancerza. Wskutek tego projektowany jako czolg 35 tonowy Tygrys podczas debiutu wazyl blisko 55 ton, mimo ze wiele rozwiazan bylo zaprojektowanych dla pojazdu o wadze 35 ton co stalo sie przyczyna wysokiej awaryjnosci i problemow logistycznych.
Mimo przewagi w opancerzeniu i uzbrojeniu Tygrysy nie byly w stanie odmienic losow kampanii w Afryce Polnocnej ani na fronce wschodnim. Bardzo ciezki i duzy czolg okazal sie kozmarem logistycznym. Zmiana gasiennic do transportu, koniecznosc budowy mostow w trakcie bitwy, praktyczna niemozliwosc holowania uszkodzonego czolgu z pola bitwy sprawily ze wszystkie przewagi Tygrysa rozmienily sie na drobne. Z drugiej strony jednak, wbrew faktom zaczal kielkowac mit czolgu niezwyciezonego i niezniszczalnego czemu poczatek daly prawdziwe historie o zniszczeniu licznych czolgow wroga przez pojedyncze Tygrysy.
Mit rosnie tak dobrze, ze muzeum w Bovington zdecydowalo sie na odresturowanie swojego Tygrysa do stanu mechanicznej sprawnosci. Pierwszy wystep autentycznego Tygrysa w filmie fabularnym mial miejsce przy okazji Fury i jakzeby inaczej wzmocnil mit.
W filmie zaloga Tygrysa to kompletni amatorzy, strzelaja do ostatniego Shermana, mimo ze wszystkich uczono zeby strzelac do pierwszego, zwlaszcza, ze ten ma dlugolufowe dzialo 76mm a pozostale krotkolufowe 75mm. Malo tego, dobrze zamaskowany czolg niemiecki zamiast spokojnie wykonczyc reszte kolumny rusza im na spotkanie. Ale i tego malo, dowodzony przez Brada Pitta Fury mimo swojego dziala, ktore moze skutecznie razic Tygrysa nawet z przodu z odleglosci 400 metrow zaczyna taniec flankowy zeby dopelnic mit i w koncu trafic niemieckiego kolosa w tylna czesc pancerza, konczac bitwe. Po drodze oddzial traci jeszcze dwa Shermany.
Film sie jednak fajnie oglada a scena bitwy z Tygrysem trzyma w napieciu. No i mit rosnie jak na drozdzach
Inne tematy w dziale Kultura