Myth Buster Myth Buster
169
BLOG

Ziemiaństwo. Kołtuństwo. Dowód koronny.

Myth Buster Myth Buster Technologie Obserwuj notkę 18

Każdy ze szkoły wie, że w Polsce ziemiaństwo to elita intelektualna i patriotyczna tej ziemi. Jest to tak oczywista oczywistość, że nie ma co dyskutować ale co jeśli ktoś zwątpi?

Celem komunistycznej reformy rolnej PKWN po WW2 była dekapitacja warstwy ziemiańskiej. Rezultatem emigracja większości właścicieli ziemskich na Zachód.

Elita nie mogła ze sobą zabrać ziemii ale zabrała majątek ruchomy, kapitał intelektualny i społeczny. Przez 50 lat po wojnie Zachód nieprzerwanie rozwijał się gospodarczo, cywilizacyjnie i kulturowo pozostawiając blok wschodni daleko z tyłu. Dawał znakomity potencjał rozwojowy.

Jak to się stało, że nikt z polskiego ziemiaństwa wygnanego przez komunistów nie odniósł choćby średniego sukcesu w tych cieplarnianych warunkach? Przecież potencjał elity, znającej języki, wykształconej, ustosunkowanej na salonach, posiadającej ciągle ponadprzeciętne zasoby finansowe, powinien eksplodować.

Przykład USA pokazuje, że emigranci, często dopiero w drugim pokoleniu ze względu na trudności adaptacyjne, potrafią dojść do rzeczy wielkich. Ale dominują przedstawiciele biedoty a nie elity.

I tutaj dochodzimy do sedna 300 lat polskiego zacofania. Nie dziwi jak bardzo elity II RP drażniła twórczość Dołęgi-Mostowicza, w opinii niezrównoważonego Żorża, jego ciotka, hrabina Przełęska to osoba bardzo głupia ale bardzo szanowana, mająca ogromne stosunki. Wypisz wymaluj ostatni ordynat Łańcuta, Potocki. Studiował w Oxfordzie, odwiedził fabrykę Forda. I co? I nic! Spędził życie na emigracji trwoniąc majątek na balach i polowaniach jak syn szejka. Gdyby się chociaż wcześniej zdecydował na ucieczkę z majątkiem przed nadciągającym frontem, mógłby dostać drzewko w Izraelu za czynny sabotaż Deutsche Reichsbahn wywożący jego majątek. A tak jego pozytywny wkład w historię pozostaje zerowy.

Piśmienna miernota stanowi elitę wśród analfabetów biedoty ale nie zmienia to faktu, że pozostaje miernotą. Co by było gdyby? Nie da się określić na pewno ale przykład Chile is chilling. Znaczne połacie kraju ciągle bez elektryfikacji, rolnictwo nierzadko XVIII wieczne. Ale mógł też powstać przełomowy na skalę świata panegiryk o sielance życia wiejskiego naturalnie z perspektywy dworu.

Ziemiaństwo polskie przez ostatnie 300 lat swojego istnienia tkwiło w kołtuństwie i nadziei, że postęp technologiczny okaże się ślepą uliczką. Polska historiografia pełna jest przykładów jak to różne wynalazki w wielkim potencjałem skończyły się niczym. Kołtuństwo to brak wiary w postęp i dominacja postawy hrabiny Przełęskiej przy braku postawy Berthy Benz. W konsekwencji w Niemczech i Włoszech powstały całe zagłębia rozwoju automobilizmu a w Polsce nigdy nie zgromadziła się masa krytyczna tworząca ośrodki postępu. Tutaj najlepszą analogią jest model silnika cieplnego w postaci zabawki w starożytnym Rzymie, bez masy krytycznej pozostanie zabawką. A kołtuńska elita nawet w cieplarnianych warunkach pozostanie miernotą.

Myth Buster
O mnie Myth Buster

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Technologie