Pojawiają się opinie, że eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie odwraca uwagę od wojny w Ukrainie ale nikt nie zauważa, że Ukrainie to może bardzo pomóc.
Co innego Izrael, który po znokautowaniu Hamasu, raz po raz wysyła na deski Hezbollah a przewidywana długość życia nowego lidera tej organizacji liczy się w dniach. Chyba nikt nie żałuje ataku na Izrael sprzed roku bardziej niż Iran. Uwikłany w liczne konflikty kraj, ze zrujnowaną sankcjami gospodarką nie może sobie pozwolić na pełnoskalową wojnę.
Sytuację pogarsza fakt, że o ile Palestyńczycy są w stanie wzbudzić współczucie o tyle na atakowanie Iranu, Izrael ma carte blanche a nawet więcej. Może atakować bez ograniczeń a Amerykanie i Brytyjczycy pomogą odeprzeć każdy kontratak.
Administracja Bidena potrzebuje coś dowieść żeby pomóc Harris w wyborach. Dla Ukrainy plan realpolitik Trumpa wyłożył JD Vance i został zmiażdżony krytyką. Ustalenie nowej granicy na obecnej linii frontu jest nie tylko optymalne dla Kremla ale też oznacza śmiertelne zagrożenie dla Tajwanu. Stanowi sygnał dla Chin, że mogą napaść na Tajwan, popełniać zbrodnie wojenne a jak się nie uda zająć całej wyspy to granica będzie na ustabilizowanej linii frontu. Strategia open ended Bidena też nie jest optymalna ale wygląda że nie ma na teraz lepszej.
Komentarze
Pokaż komentarze (40)