Oj będzie odszczekiwanie pod stołem. Baryła leci i nawet irańskie fanaberie nie dają rady. Po prostu wbrew wieloletnim zachwytom magistra Bartochanga, Chiny nie dają rady. Ich model gospodarczy oparty o budowanie i następnie wyburzanie metropolii widm przestał przekonywać inwestorów. Postpandemiczne anything but China też dokłada swoje. Wreszcie pivot gospodarki w elektromobilność też nie pomaga cenie ropy.
Normalnie pożar powinien gasić OPEC ale najważniejszy gracz w kartelu czyli Saudowie sami są pod presją finansową od dłuższego czasu i kończy im się cierpliwość. Zwykle to oni przykręcali kurek ale tym razem sie ociągają. Z ich możliwościami wydobycia mogą wypiąć się na OPEC. Jak to zrobili ostatni raz w połowie lat 80tych to ZSRR przestalo istnieć.
Jak myślicie czy osobliwy sojusz Saudów i Chińczyków pomoże dowieść Tuskowi obietnicę wyborczą?
Inne tematy w dziale Gospodarka