PW wybuchło przypadkowo w wyniku niekompetencji dowództwa błędnie analizującego, pojedynczy, niesprawdzony meldunek wywiadowczy o czołgach na Pradze, najprawdopodobniej niemieckich a nie sowieckich. Akcja rozpoczęta po południu zamiast nad ranem, bez elementu zaskoczenia zakończyła się całkowitą klęską, nigdy nie osiągając nawet 5% celów. Brak planu B doprowadził do katastrofy humanitarnej.
Zgodnie z linią polityki zakłamania historycznego, przystąpiono do wymyślania post factum celów usprawiedliwiających nieudaną akcję. Koncepcja opiera się o 3 mity
1. Stalin celowo zatrzymał front. W sierpniu i wrześniu 1szy front białoruski stracił 180 tys żołnierzy w walkach na wschód od Warszawy, pod Okuniewem miała miejsce największa na ziemiach polskich bitwa pancerna.
2. Gdyby nie PW, armia czerwona zajęła by całe Niemcy, Holandię, Belgię i Paryż. Jak w punkcie 1, PW nie zmienia planów AC. Dodatkowo opór niemców na zachodzie był odwrotnie proporcjonalny do postępów AC.
3. Miasto i tak byłoby zniszczone bo w Mińsku nie bylo powstania. Niekoniecznie, wszystko zależałoby od aktualnej sytuacji strategicznej. Kraków ocalał nie dzięki rzekomej pomocy Watykanu tylko dlatego, że AC nie udało się zamknąć okrążenia na czas.
Inne tematy w dziale Kultura