Republikaniec pisze “Węgry Orbana próbują stać z boku wobec konfliktu na Ukrainie. Ich wybór, zgadzać się z nim nie musimy.”
Jest to o tyle ważne, że bardzo reprezentatywne wśród elektoratu PiS. No co? Jeden lubi lody waniliowe a drugi truskawkowe, co nam do tego?
Ciekawe, że ci sami ludzie uważają zbrodnię katyńską za największą krzywdę WW2 a koniunkturalne postawy Churchilla i FDR w tej sprawie za zbrodnicze. Członkowie wielkiej koalicji antyhitlerowskiej nie mieli alternatywy wobec sojuszu ze Stalinem, który posiadał największy potencjał pokonania rzeszy, mięso armatnie, przemysł i przestrzeń. Jednak wyrzuca im się, że pozostali obojętni na zbrodnie.
Orban walczy z GIEJROPA, ma alternatywę wobec Putina, dużo lepszą niż mieli Churchill i FDR. Tylko, że wobec GIEJROPY, Putin, PiS i Orban mówią jednym głosem więc obojętność wobec zbrodni należy przemilczeć.
Inne tematy w dziale Polityka