TVN zrobił całkiem przyzwoitą robotę dziennikarska ale sprawa McCarricka jest ze 20 razy wieksza i ciągle rozwojowa.
Z wypowiedzi, Carlo Maria Viganò, byłego ambasadora Watykanu wiemy, że McCarrick w kolejce do stanowiska arcybiskupa Waszyngtonu by 14sty w kolejce. Nominacji sprzeciwiał się też kardynał Giovanni Battista, vice dziekan Kolegium Kardynalskiego. Mimo miejsca wysoce nie-biorącego i zarzutów o pedofilie, McCarrick dostał nominację. Istny cud
W narracji krycia pedofilii nie może zabraknąć kardynała Sodano. Ten znakomicie ustosunkowany z zabójczym reżimem Pinocheta kardynał jest dzisiaj synonimem zamiatania pod dywan w Watykanie. Jego rola w procesie dopchnięcia kandydatury McCarricka ciągle nie jest jasna ale pozostaje on na szczycie listy podejrzanych.
Wbrew temu co mówią kremówkiowo-lukrowane hagiografie Jana Pawła II, nie zapierał się przed wyborem na papieża rękami i nogami. Przeciwnie, aktywnie zabiegał o poparcie kardynałów. Głosowanie jest tajne ale osobista deklaracja poparcia już nie. Zasada Quid Pro Quo obowiązuje wszędzie na świecie. Być może to jest klucz to cudownej nominacji i potem cudownej protekcji McCarricka.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo