Nie podzielam lamentów na minimalną przegraną Trzaskowskiego.
Konstytucja pisana przez Kwaśniewskiego przeciwko autorytarnym zapędom Wałęsy czyni urząd prezydenta w Polsce najbardziej dekoracyjną głową państwa na świecie z wyborów powszechnych.
Gdyby wygrał Trzaskowski sejm skupiłby się na podkładaniu mu świń typu: kolejna łapówka dla suwerena, podpisze? czyli poprze rozdawnictwo
Nie podpisze? Nie chce dac Polakom! A Niemcom by dał na pewno, dopowiedzą gadziności kurwizyjne.
A tak KO uniknęła kompromitacji Kidawy-Ogorek 2.0. Budapesztu w Warszawie nie będzie!
Pawłowicz i Piotrowicz już stołki mają i prezydent ich nie odwoła. Nawet w nocy i bez zdjęć jak zostali powołani na rozkaz naczelnika państwa.
Inne tematy w dziale Polityka