Po 10 latach “śledztwa”, niezliczonej ilości ostatecznych i niepodważalnych dowodów na zamach bloger opublikował podsumowanie oparte na dwóch fundamentach
1. Przeciążenia 100g to kłamstwo. Raport MAK podaje istotnie przeciążenia przekraczające 100g. Quwerty nadinterpretuje to stwierdzenie insynuując, że na wszystkich pasażerów działało 100g czego raport MAK nie stwierdza. Wypadki gdzie płatowiec spada plecy są zawsze kwalifikowane jako nieprzeżywalne ale Quwerty “przestudiował setki raportów z katastrof” i tego nie zauważył
2. Pieniek. To chyba dowód nowy. Na drodze sunięcia wraku ostał się pieniek, dosyć cienki, co ma dowodzić że wraku nie mógł sunąć. Autor błędnie zakłada, że wrak szedł jak brzytwa i usuwał na swojej drodze wszystkie przeszkody na jednym poziomie. Cienkie drzewo mogło zostać ucięte na wysokości uderzenia jakieś elementu lub przygniecione a jako że było cienkie i giętkie to wstało jak przydeptane źdźbło trawy. Groteksowy 'dowód' jak pieniek z Twin Peaks
Marne wyniki jak na 10 lat śledztwa. W komentarzach 3 peany i 5 usuniętych. Nic dodać nic ująć.
Inne tematy w dziale Polityka