14go marca 1980 roku blisko lotniska Okęcie rozbił się samolot IŁ-62 Mikołaj Kopernik lecący z Nowego Jorku do Warszawy. Spośród 87 pasażerów i członków załogi nikt się nie uratował. Zginęła piosenkarka Anna Jantar i amatorska drużyna bokserska USA.
W trakcie podejścia załoga pod dowództwem kapitana Pawła Lipowczana zgłosiła problem sygnalizacji wysunięcia podwozia. Podczas odejścia na drugi krąg doszło do awarii silnika, która uszkodziła usterzenie samolotu nie dając załodze szans na uniknięcie katastrofy.
Specjalna komisja ustaliła wadę produkcyjną wału turbiny jako przyczynę awarii silnika. Radziecki producent silnika zaprzeczył tej tezie uwiarygodniając polski raport w oczach społeczeństwa i odwracając uwagę od polskiego wkładu w wypadek na 30 lat. Biuro konstrukcyjne Iljuszyna odrzuciło także wnioski z polskiego raportu, między innymi ten postulujący zdublowanie sterowania samolotem. 7 lat później, z podobnej choć nie identycznej przyczyny doszło do katastrofy IŁa-62 Kosciuszko w Lesie Kabackim.
Dopiero w 2010 roku ujawniono szersze tło tej katastrofy. Z odtajnionych akt wynikało, że w państwowych liniach lotniczych już od 77 roku w ramach drakońskich oszczędności drastycznie poluzowano normy bezpieczeństwa. Wbrew zaleceniom producenta dwukrotnie zwiększono resurs silnikow czyli czas między remontami. Silniki o przekroczonym resursie producenta nazywano liderami.
Okazało się że Kopernik feralnego dnia leciał na 3 liderach (silniki nr 1, 3, 4). Czwarty silnik (zamontowany jako nr 2) był zgniłym jajem. Mimo niespełna 5,5tys godzin pracy był już dwa razy remontowany. W chwili katastrofy miał przepracowane ledwie 700 godzin od remontu. To właśnie ten silnik uległ uszkodzeniu przez ukręcenie partacko wykonanego wału turbiny, która następnie rozpędziła się do obrotów nadkrytycznych i w rezultacie dzialania sily odsrodkowej rozpadła na 3 części uszkadzając stery.
Natychmiast po katastrofie piloci IŁów 62 ogłosili bunt. Po spotkaniu z przedstawicielami producenta 22go marca celem “rozładowania psychicznej atmosfery panującej wśród personelu latającego” kierownictwo linii zgodziło się na wymianę silników i zakończenie programu liderów.
Prokuratura umorzyła śledztwo z powodu braku znamion przestępstwa.
Inne tematy w dziale Rozmaitości