Po prawie godzinnym chodzie z kijami do nordic walking, przysiadłam na ławeczce parkowej obok pani w podobnym wieku. Ja z kijami, ona z rowerem. Obie zaczęłyśmy obserwować kilka psów różnych ras, obwąchujących się wzajemnie, a smyczowi spoglądający na swoje smyczaki, wymieniali ze sobą jakieś uwagi. Każdy pretekst jest dobry aby wyjść z domu w tak pochmurny dzionek - obie stwierdziłyśmy niemal równocześnie.
Ja już na rowerze jeżdżę od kilku lat. Odkąd dzieci wyjechały a ja zostałam sama. Gdyby były, byłoby inaczej. Byłabym potrzebna. Nie mogę sobie pozwolić na samotną bezczynność. Sąsiedzi jeszcze pracują, dzieci wychowują, czasem o coś poproszą... i tyle.
Nawet nie mam dla kogo ugotować obiadu.
Wydawałoby się że człowiek jest już niepotrzebny nikomu, a to złudne. Potrzebny jest wreszcie samemu sobie. W końcu można samemu dysponować swoim czasem i robić to na co ma się ochotę.
Od kilku miesięcy jestem słuchaczem wykładów Uniwersytetu Trzeciego Wieku zorganizowanych przez Akcję Katolicką Archidiecezji Katowickiej. Są to wykłady z zakresu pomyślnego starzenia się seniorów, sposobu życia i odżywiania,sprawności fizycznej i psychicznej. Wykłady prowadzą pracownicy naukowi Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
Po co to wszystko, zapytają jedni, drugim wystarczy mniemanie - żeby się staruszkowie na starość nie nudzili.
Nasze społeczeństwo się bardzo szybko starzeje. Już teraz osób po 60 roku życia jest 15%, a nie powinno być więcej niż 7% żeby państwo prawidłowo funkcjonowało, a ludzie żyli w dobrobycie. Coś z tym trzeba zrobić i to szybko. O wielochorobowości w starszym wieku pisałam w poprzedniej notce. Dzisiaj chciałabym napisać o zdrowiu.
Ślachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie
Ani lepszego,
Ani droższego;
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Mieśca wysokie,
Władze szerokie Dobre są, ale —
Gdy zdrowie w cale.
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klinocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie!
Jan Kochanowski "Na zdrowie"
Zdrowia nie można kupić za żadne pieniądze a jest największym skarbem jaki człowiek posiada. Zdrowie powinno się szanować, bo bez niego wszelkie inne dobra nie mają jakichkolwiek wartości. potrzebne jest ono każdemu z nas.
Nasze zdrowie potrzebne jest również rodzinie.
Problemy zdrowotne osób w starszym wieku obciążają rodzinę nie tylko finansowo, ale zajmują czasowo i dlatego wiele młodych rodzin ukształtowanych przez "musisz mieć/ musisz być", woli się odciąć od starych schorowanych rodziców kultywując model rodziny składający się z taty, mamy i dziecka najwyżej.
Dzisiejsi "staruszkowie" przychodzili na świat jeszcze w rodzinach wielopokoleniowych gdzie każdy członek takiej rodziny był na swoim miejscu i służył każdemu według jego potrzeb.Dzisiaj w społeczeństwie takim jak nasze, ludzie starsi muszą nauczyć się starzeć pomyślnie, bo "starość ma te same apetyty co młodość, tylko nie te zęby".
I nie dotyczy to tylko jedzenia, choć i ono powinno się ograniczyć do 1/3 części talerza. Inne czasy i inne warunki dla starości. Problem ten nie ogranicza się do nas, ale zajmują się nim i inni naukowcy.
Według definicji ogłoszonej w 1947 roku przez Światową Organizację Zdrowia - zdrowie, to nie tylko brak choroby lub niepełnosprawności, lecz stan dobrego samopoczucia fizycznego, psychicznego i społecznego. Zdrowie zależy od wielu grup czynników, które określił w 1973 r. Lalond i funkcjonują one od tego czasu jako tzw. pola zdrowotne.
Warto się nim przyjrzeć żeby zrozumieć co jest najważniejsze w utrzymaniu naszego zdrowia.
Styl życia
W starszym wieku czasu mamy dosyć żeby obrać inny styl życia niż dotychczas. Często występujące osłabienie słuchu, wzroku, kruchości kości, powoduje u osób starszych tzw. kinezjofobię, czyli irracjonalny i nieuzasadniony lęk przed ruchem wynikający z przeświadczenia o własnej słabości i podatności na urazy, a stanowi barierę w podejmowaniu aktywności ruchowej która ma zdecydowany wpływ na zdrowie osób w podeszłym wieku. Jest to duży problem zwłaszcza u panów szastających swoją energią życiową i przerażonych jej utratą. Panie nie tylko łatwiej sobie z tym dają radę, ale potrafią szybko opanować umiejętności namnażania jej poprzez swoją aktywność.
Najlepszym sposobem na to jest uprawianie nordic walking.
Czym nordic walking różni się od zwykłego chodzenia? Zwykły chód angażuje 35% mięśni, zaś nordic walking aż 90%, w tym wszystkie mięśnie od pasa w dół. Kijki zmniejszają obciążenie stawów biodrowych, kolanowych i stóp, co jest ważne w przypadku osób starszych, które muszą oszczędzać stawy i osób z nadwagą.Kijki pomagają utrzymać prawidłową postawę, angażują mięśnie ramion, górnej i dolnej części pleców, także mięśnie klatki piersiowej i brzucha. Dochodzi do tego poprawa pracy układu sercowo - naczyniowego, pomogą zmniejszyć ciśnienie, poziom cukru i cholesterolu we krwi.
Ten sport uprawiać można nawet w zaawansowanym wieku, bo kijki dają poczucie bezpieczeństwa podczas marszu i pomogą w utrzymaniu równowagi.
link do poprzedniej notki w tym temacie:
https://www.salon24.pl/u/mysle/859698,mlodosc-nie-wiecznosc-a-starosc-nie-radosc
Inne tematy w dziale Rozmaitości