Dokładnie cztery lata temu napisałam o rodzicach dzieci niepełnosprawnych w Sejmie
Całym sercem kibicowałam i miałam nadzieje na poprawę ich jakości życia. Rząd to olewał, a na koniec dostali zakaz wstępu do Sejmu.
Tym razem jest inaczej. Prezydent, rząd, chcieli rozmawiać i ustalić jakieś rozwiązania na teraz, ale i opracować cały system pomocy.
Widzieliśmy jak z tymi paniami doskonale się bawi pani z wykropkowanej partii i jeszcze jedna udającą zatroskanie.
Przypominał mi się tamten protest. Były matki, byli ojcowie. Zatroskani, proszący. Serce się krajało patrząc na ich troskę i trud. Tego teraz nie było.
Dorosłe dzieci i zadbane matki na których nie widać biedy, niedostatku. Piknik w Sejmie. Zabrakło grilla.
Patrząc na ten cyrk nie potrafiłam nijak wykrzesać iskry współczucia. Czyżbym stępiała przez te cztery lata? Nie wzrusza mnie los tych ludzi? Przecież jestem raz w roku w Ośrodku Rehabilitacyjnym razem z wnuczką.
Otóż to!
Tym panią niepełnosprawne dzieci przemieniły się na dorosłe niepełnosprawne. I tu cały problem.
Nabyły umiejętności radzenia sobie z niepełnosprawnością. To było widać.
Minister Rafalska i rzecznik rządu przynosząc gotowe projekty rozwiązania problemu, tak naprawdę odsłoniły skrzętnie skrywane polowanie na kasę.
Jakoś nie potrafiłam uwierzyć w te pampersy i brak dostępu do rehabilitacji. Wiem że z tym nie ma już takiego problemu jak kiedyś.
Potrzebne są systemowe rozwiązania wymagające czasu i spokojnej atmosfery. Wrzeszczące mamy w tym nie pomagają, a traktowanie tych niepełnosprawnych osób, sprowadzonych do Sejmu na potrzeby obalenia rządu, jest nieludzkie. Tak samo nieludzkie jak afiszowanie się z nimi posłanki wcześniej demonstrującej potrzeby zabicia ich wieszakiem.
Czytam na portalach społecznościowych wypowiedzi różnych osób mających dzieci niepełnosprawne i oburzonych jak ja, odrzucaniem dobrych propozycji.My nie chcemy tych 500 stów. Chcemy darmowych fachowców, rehabilitacji, terapii. To jest prawdziwa troska, to jest prawdziwa pomoc.
Tak jak rząd cierpliwie pracował razem z przedstawicielami środowisk niepełnosprawnych nad wypracowaniem porozumienia odrzuconego przez okupujących Sejm, tak teraz oczekiwałabym jasnego oświadczenia tych pań na czyje zlecenie i za ile szkodzą wszystkim innym niepełnosprawnym, bo w ich imieniu nie jest ten protest.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo