Tompkins Harrison Matteson (1813--84), "Badanie czarownicy", 1854
Tompkins Harrison Matteson (1813--84), "Badanie czarownicy", 1854
M.Sobiech M.Sobiech
293
BLOG

Komisja ds. wpływów rosyjskich, czyli paranoi ciąg dalszy

M.Sobiech M.Sobiech Polityka Obserwuj notkę 15

No i tak; stało się. Pan (p)rezydent zapowiedział podpisanie ustawy o komisji ds. wpływów rosyjskich. Skierował ją następczo do TK, no ale wiadomo: wyroki TK to jest loteria i do tego raczej nieśpieszna, więc nawet jeśli niezależni sędziowie orzekną o niekonstytucyjności nowego pomysłu umiłowanych rządzących, już się kilku ludzi przez maszynkę przepuści. Więcej w linku: https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-oswiadczenie-prezydenta-andrzeja-dudy-podpisze-ustawe-o-bada,nId,6807729

Jaką maszynkę? Przypomnijmy najlepsze zapisy tego "jakże potrzebnego" produktu wybitnych umysłów polskiej socjalprawicy:

"1. Komisja prowadzi postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007–2022 pod wpływem rosyjskim, działając na szkodę interesów Rzeczypospolitej Polskiej:

1) podejmowali czynności urzędowe, w tym czynności materialno–techniczne, w szczególności tworzyli i powielali nośniki informacji lub udostępniali ich treść osobom trzecim;

2) w imieniu organu władzy publicznej przygotowywali, wpływali na treść lub wydawali decyzje administracyjne lub inne akty stosowania prawa;

3) składali oświadczenia woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki, w szczególności zawierali umowy z podmiotami trzecimi, lub w związku z zajmowanym stanowiskiem brali udział w powzięciu decyzji o złożeniu oświadczenia woli, w tym negocjacjach;

4) podejmowali decyzje o zatrudnieniu pracowników lub wyborze kontrahenta w ramach organu władzy publicznej lub spółki;

5) dysponowali środkami publicznymi lub środkami spółki;

6) uczestniczyli w procesie stanowienia prawa jako reprezentanci organów władzy publicznej lub spółki;

7) brali udział w negocjacjach i zawarciu umowy międzynarodowej;

8) brali udział w przygotowaniu lub prezentacji stanowiska Rzeczypospolitej Polskiej na forum międzynarodowym, w szczególności w ramach prac organizacji międzynarodowej, której Rzeczpospolita Polska jest członkiem;

9) wpływali lub starali się wywrzeć wpływ na czynności, o których mowa w pkt 1–8.

2. Komisja bada również przypadki wpływów rosyjskich na osoby inne niż wskazane w ust. 1, o ile w istotny sposób oddziaływały one na bezpieczeństwo wewnętrzne lub godziły w interesy Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie:

1) wpływu na środki masowego komunikowania;

2) rozpowszechniania fałszywych informacji;

3) działalności stowarzyszeń lub fundacji;

4) działalności związków zawodowych, związków lub organizacji pracodawców;

5) funkcjonowania infrastruktury krytycznej;

6) funkcjonowania partii politycznych;

7) organizacji systemu opieki zdrowotnej, w szczególności zwalczania chorób zakaźnych;

8) ochrony granicy państwowej Rzeczypospolitej Polskiej.

Art. 5. 1. W przypadku stwierdzenia wpływów rosyjskich na działalność osób, o których mowa w art. 4 ust. 1, Komisja może zastosować środki zaradcze."

Trzy pytania na szybko:

1. Co to są "wpływy rosyjskie"?

2. Jak stwierdzić, że ktoś podejmował określone decyzje "pod wpływem rosyjskim"?

3. Co to są "środki zaradcze" (w następnych ustępach tego nie zdefiniowano!)*?

Przecież każdy pozostający przy zdrowych zmysłach widzi, że te pojęcia są całkowicie płynne i można z nimi robić sobie dokładnie co się chce; trochę jak w przypadku procesów czarównic, jakie miały miejsce w naszej kulturze, będącej (jak mi to napisał tutaj jakiś półgłówek-agresor) "ucieleśnieniem rozumu i miłości": jak przeżyje próbę wody, to znaczy, że czarownica, no a jak nie, no to sąd Boży, pewnie też czarownica. To jest po prostu krok w kierunku państwa autorytarnego i totalny skandal. Ludzie powinni wyjść na ulice. Bo choć wolność i tak jest w obecnym systemie w znacznej mierze iluzją, to ta miara może być znaczniejsza albo mniej znaczna. I właśnie nam się uznacznia -- i to w dość radykalny sposób. 

Ale nie wyjdą. No bo to przecież przeciwko "ruskim", "wrogowi", a jak przeciw wrogowi, to wszystko można.

Czy rozumiemy już, po co rządom wszystkich państw na świecie militaryzm i propaganda wojenna, nawet w czasach pokoju? Rozumiemy. I tak to się kończy zawsze. Miejmy nadzieję, że kiedyś ludzie otworzą oczy na to, do czego realnie służy militarystyczno-patriotyczna propaganda i gadanie o "obowiązkach wobec ojczyzny".

Maciej Sobiech

* A jednak zdefiniowano:

Art. 36. 1. Komisja, wydając decyzję administracyjną, o której mowa w art. 35 pkt 1,

może zastosować w stosunku do osoby, o której mowa w art. 4 ust. 1, co najmniej jeden z

następujących środków zaradczych, zgodnie z art. 5 ust. 2 i 3:

1) cofnięcie poświadczenia bezpieczeństwa lub nałożenie zakazu otrzymania poświadczenia

bezpieczeństwa na okres do 10 lat od dnia wydania decyzji administracyjnej;

2) zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do

10 lat;

3) cofnięcie pozwolenia na broń, o którym mowa w art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 21 maja 1999

r. o broni i amunicji (Dz. U. z 2020 r. poz. 955 oraz z 2022 r. poz. 275 i …), lub nałożenie

zakazu posiadania pozwolenia na broń na okres do 10 lat od dnia wydania decyzji

administracyjnej.

2. Do środka zaradczego, o którym mowa w ust. 1 pkt 2, stosuje się przepisy art. 32 ust.

2 i 3, art. 154 ust. 2 oraz art. 156 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności

za naruszenie dyscypliny finansów publicznych (Dz. U. z 2021 r. poz. 289 oraz z 2022 r. poz.

…).

3. W przypadku zastosowania środka zaradczego, o którym mowa w ust. 1 pkt 2, decyzję

administracyjną o zastosowaniu tego środka Komisja przesyła niezwłocznie Głównej Komisji

Orzekającej w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych, o której mowa w

art. 42 ust. 2 ustawy z dnia 17 grudnia 2004 r. o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny

finansów publicznych.

4. Wydanie decyzji administracyjnej, o której mowa w ust. 1, w stosunku do osoby, o

której mowa w art. 4 ust. 1, powoduje, że osoba, wobec której została wydana decyzja

administracyjna, nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym".

No nieźle.

M.Sobiech
O mnie M.Sobiech

Pacyfizm, anarchopacyfizm i krytyka społeczna. Dumny członek Peace Pledge Union i War Resister's International. Żyję w świecie 4D: degrowth, dystrybucja, demilitaryzacja, demokracja.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (15)

Inne tematy w dziale Polityka